 |
|
wstałam o 5.30. wyszykowałam się, godzinę później wychodziłam już z domu. dziesięć minut zajęło mi dojście na autobus, a za pół godziny stałam przed szkołą. przeżyłam cztery godziny zajęć i matmę, która przyprawia mnie o dreszcze. dwie godziny grałam w kręgle i chodziłam po mieście. po drugiej wróciłam do domu, ogarnęłam pokój. siedzę sobie w dresie i słucham muzyki. przede mną masa książek i angielski, który ciągnie mnie do nauki. walentynki ? hm. wtorek jak wtorek. / notte.
|
|
 |
|
tak mimo wszystko, wesołych walentynek kurwa. -,- / notte.
|
|
 |
|
mam różne zdania o znajomych. jednego uważam za spoko ziomka, drugiego za egoistę który myśli tylko o sobie, trzeciego za frajera który zgrywa tylko cwaniaka a jak przyjdzie co do czego to spierdala. czwartego za zabawnego pełnego poczucia humoru, piątego za wrażliwego i cichego. szóstego za kujona który siedzi cały dzień w domu. siódmego za zboczonego, ósmego za romantyka. różni są ludzie, jednym się podoba swój charakter, drugim nie. to czy podoba mi się jak ktoś się zachowuje pozostawiam dla siebie w środku mogę sobie myśleć 'ale idiota, żal mi go' albo 'ale on jest zajebisty' ale tego jak o kimś myślę nie rozpowiadam. nie obgaduję, nie poniżam, nie wyśmiewam. może zastanów się co robisz gdy roznosisz ploty na innych. w sumie to i tak mam ich daleko w dupie. znam swoją wartość.
|
|
 |
|
-ej ale wkurwiało mnie to ze jak z nim byłam zawsze sie kurwa sami widywalismy , to tak jakby sie kurwa mnie wstydził albo nie miał kolegów. w sumie on nie ma kolegów. bo jest dziewczyną:D -no własnie xd / irrepressible & dreamit - STARE JAK ŚWIAT
|
|
 |
|
Pierwsze prawo melanżu - żaden melanż nie ma prawa odbyć się beze mnie.
|
|
 |
|
W życiu każdego z nas jest ta jedna, jedyna osoba, którą poznajemy tylko po to, by mogła zniszczyć nam psychikę i spierdolić życiorys.
|
|
 |
|
Jak spędziłbyś dzień z bliską osobą, wiedząc, że widzisz ją ostatni raz w życiu?
|
|
 |
|
mam dla ciebie mały prezent, znów mam cię w sercu. znów nie śpię po nocach. marzę o szczęściu. / płomień 81.
|
|
 |
|
Ciężko mi uwierzyć, że udało Ci się pokonać 400 mln innych plemników.
|
|
 |
|
lubię, gdy pierwszy do mnie piszesz; bardzo lubię gdy mnie zaczepiasz na fejsbuku; uwielbiam jak mnie denerwujesz; kocham to, że poprostu jesteś.
|
|
 |
|
byłeś poranną rosą, każdym ciepłym promykiem słońca i lekkim podmuchem wiatru. byłeś muzyką płynącą z wnętrza naszego serca, byłeś popołudniową kawą z mlekiem i wieczorną herbatą z cytryną. byłeś echem wspomnień i melodią śpiewu ptaków. byłeś jak delikatna woń perfum unosząca się w powietrzu. byłeś jak motyl, wolny i piękny. byłeś jak fale na morzu wzburzone wiatrem. byłeś jak rzeka, porywista i przeszywająca ciało jak lód. byłeś gwiazdą, księżycem i łuną na wieczornym niebie. byłeś jak cień, który pod wpływem światła beztrosko zanikał. byłeś jak łąka, pełna kwiatów, tylko dla mnie. byłeś powietrzem potrzebnym do życia. byłeś tlenem, nadzieją, miłością i darem od Boga. wszystkim dla mnie byłeś. / notte.
|
|
 |
|
nie wiem dlaczego Bóg mi ciebie odebrał. wiesz.. tak ciężko jest żyć ze świadomością, że odeszła druga połowa twojego serca. to takie ciężkie uczucie, myśleć, że nigdy nie ujrzysz osoby na której tak bardzo ci zależało. sam fakt, że ona jest, gdzieś blisko, że czuwa, że pomaga nie daje nic. przecież nie powiesz jej już nigdy prosto w oczy tych dwóch jakże ważnych słów. już nigdy nie poczujesz jej ciepłego oddechu na swoim karku. nigdy nie poczujesz tego wspaniałego ciepła, kiedy cię obejmował. świadomość, że odchodzi osoba, która była dla nas wszystkim jest bolesna. przecież nie zasługujemy na to by tak cholernie cierpieć. pytam, dlaczego? dlaczego akurat ty? dlaczego akurat jedyna miłość mojego życia. / notte.
|
|
|
|