 |
|
wytłumacz mi tylko ten jeden schemat, ten jeden pieprzony okres szczęścia, wywołany wzajemną obecnością, magią zawartą w każdym słowie, i ciepłem uczuć, tych z pozoru, tak realnie prawdziwych, płynących jakby z wnętrza. po chuj to wszystko było? / endoftime.
|
|
 |
kiedyś ? uwielbiałam w Nim styl, sposób w jaki wozi się po osiedlu, cudowny uśmiech i to, że nagrywa. dziś ? uwielbiam w Nim Jego spojrzenie, inteligencję, dziwne rozkminy, denerwujący charakter. i mógłby być ubrany w worek na ziemniaki, a ja i tak spośród tłumu kolesi wybrałabym właśnie Jego. tak, to się miłość nazywa. [veriolla]
|
|
 |
prawdziwe piękno ma bowiem źródło w sercu,
a siedzibę w oczach.
|
|
 |
żyłam każdego dnia nadzieją. budziłam się i łapiąc wzrokiem pierwszy promień słońca wdychałam tą pieprzoną toksyczność, którą mnie karmił. każdy dzień wyglądał tak samo - byle nie myśleć, byle nie czuć, byle nie pokazać, że upadam. wieczorem wpatrywałam się w gwiazdy mówiąc im 'dobranoc' - wiedziałam, że też spogląda w niebo. po zamknięciu powiek malowałam sobie obraz nowego, lepszego życia - pomagał mi funkcjonować. żyłam wyobraźnią. starałam się układać sobie życie gdzie indziej, w innym świecie. moje wnętrze umierało powoli. aż do pewnego momentu - jeden, zwykły gest a ja umarłam. zabił mnie. pozbawił wszystkiego, bo ostatecznie pozbawił siebie. świat stał się czarny, nie czułam nic. bałam się jakiegokolwie ruchu - nie miałam w sobie ani jednej emocji. zabił mnie z największą swoją siłą - a miał jej na prawdę dużo. nosiła nazwę 'miłość'. [veriolla]
|
|
 |
|
Są kilometry, które bolą.
|
|
 |
Spełnij moje największe marzenie, proszę!
|
|
 |
Nie przywiązuj się, nigdy.
|
|
 |
kiedy Go widziałam oczy same się śmiały.
|
|
 |
Powstań, nie milcz. Jeśli będziesz tłumić w sobie emocje, wkrótce wybuchniesz.
|
|
 |
Rozmowa w cztery oczy i poznajesz człowieka z innej strony.
|
|
|
|