 |
|
Jest środa, deszcz uderza o parapet tak intensywnie jak pamięć po Tobie rysuje tęsknotę na sercu./mr.lonely
|
|
 |
|
Chcę mieć wszystko, albo nic. Nie umiem żyć na pół.
|
|
 |
|
Walcz o siebie, o swoje szczęście, o wszystko na czym Ci zależy. Bądź silny i skop tyłki wszystkim, którzy robią wszystko byś nie był szczęśliwy.
|
|
 |
|
"Przestań śnić, wczorajsze błędy dziś nie znaczą nic.
|
|
 |
|
Stań naprzeciw mnie i powiedz czego się
boisz, a potem zróbmy to. Strach nie uczy
miłości.
|
|
 |
|
Nie pozwól by wczorajsze błędy przysłoniły Ci wszystko to co jest dziś.
|
|
 |
|
Dlaczego wszyscy odchodzicie z moblo? Nie pozwólcie zapomnieć ludziom o wspaniałości tego portalu, nie poddawajcie się, nie odchodźcie dlatego, że inni odchodzą.. Dobra, powiem szczerze, nie zostawiajcie mnie tutaj samego :)
|
|
 |
|
Co się ze mną dzieje.Janek, oszalałeś.Kładę dłoń na swoim sercu i czuję,że uderza nieco szybciej,niebo mocniej,kiedy stoję przy Niej.Posyłam jej ciepłe spojrzenie,które odwzajemnia i upadam.Leżę na ziemi pełnej mokrych łez,które przyklejają się do mojego ubrania,próbuję je zrzucić,ale z każdą próbą czepiają się mnie coraz bardziej.Co się dzieje?Gdzie ja jestem?Gdzie Ona jest?Zniknęła?Niemożliwe.Przecieram oczy i widzę rozmytą postać stojącą tuż za rogiem budynku na końcu ulicy.To Ona?Macha do mnie,rzuca czymś w moją stronę,ale nie jestem w stanie zauważyć co to jest.Ostatkiem sił próbuję wstać,a kiedy mi się to udaje,postać znika.Nie ma nikogo,zostaje tylko kartka przyczepiona do kamienia z napisem:'Miałam być dla Ciebie tak samo jak Ty dla mnie,lecz zniknąłeś tak szybko,jak czas znika-nieubłagalnie'./mr.lonely
|
|
 |
|
obudź mnie, błagam, potrząśnij mną mocno i
udowodnij, że to tylko moja chora psychika uroiła
sobie, że nie ma Cię obok, przytul mnie, wplącz
swoje palce w moje długie włosy, których zapach
niegdyś doprowadzał Cię do białej gorączki, chcę
wiedzieć, że kilka godzin z dala ode mnie sprawia,
że brakuję Ci ciepła moich rozchylonych warg.
|
|
 |
|
umiałem kochać i cholera, doskonale wiedziałem co to miłość
|
|
 |
|
chciałbym, żeby kiedyś ktoś tak na mnie czekał, że z tej wielkiej tęsknoty nie mógłby zasnąć
|
|
|
|