 |
mdli mnie. tak cholernie mi źle. tak cholernie nie dobrze. tak cholernie inaczej. a wiesz obiecałeś, że będzie dobrze.. tak obiecałeś, a przecież obietnic powinno się dotrzymywać. obiecałeś, że twoja mama której się boję mnie polubi. obiecałeś, że będziemy najszczęśliwszą parą na świecie, a teraz...? teraz nie jesteś w stanie nawet do mnie napisać... nic nie jesteś w stanie zrobić.
|
|
 |
Chcę marzyć innymi marzeniami . bo te , o których teraz marzę , w innym życiu będą po prostu pieprzoną codziennością . zabierz mnie stąd , na kilka lat , na kilka dni , na kilka godzin . na chwilę. od codzienności...
|
|
 |
było setki chłopaków, którzy chcieliby chodź raz cię pocałować, chodź raz poczuć cię swoich ramionach, lecz ty i tak czekałaś na niego. wciąż miałaś nadzieję, że może jeszcze napisze, zadzwoni.
|
|
 |
“Nigdy nie zapomnę początków, kiedy starałeś się o mnie, a ja byłam tak zajebiście szczęśliwa.”
|
|
 |
Kiedy powiedziałeś , że nie chcesz mieć dziewczyny , a później okazało się , że masz - milczałam , stwierdziłam , że może nie chciałeś mnie ranić . Kiedy pytałam , czy z nią jesteś i okłamałeś mnie patrząc prosto w oczy - milczałam , miałam nadzieję , że się jeszcze zmienisz . Kiedy ona z Tobą zerwała i przyszedłeś do mnie , a ja siedziałam przy Tobie godzinami pocieszając - milczałam , bo przecież nie chciałam Cię dobijać . Kiedy powiedziałeś , że tylko na mnie możesz liczyć , ale nie możemy być razem , bo na mnie nie zasługujesz - milczałam , już nie było sensu krzyczeć . Jednak ty wtedy usłyszałeś dobrze ten odgłos kruszącego się lodu , tak właśnie zareagowało moje serce . a teraz nie mam zamiru dalej o Ciebie zabiegać . . .
|
|
 |
Siedziała w klasie podparta ręką, co chwila uderzała rytmicznie długopisem w ławkę, wystukując jakąś melodyjkę. Nie zwracała już uwagi na lekcję, ani na znajomych, którzy co chwila o coś ją prosili. Całe 45 minut wpatrywała się w jeden punkt, a na przerwie przyklejała sobie uśmiech do twarzy, bo przecież... trzeba grać .
|
|
 |
W takich momentach zastanawiam się czy życie mówi do mnie " Nie przejmuj się, to kolejne doświadczenie, z którym dasz sobie radę ", czy może " Uwielbiam robić Ci psikusy i patrzeć jaką masz wtedy minę " Czy to może się już skończyć ? . Życie ! Pytam się !
|
|
 |
pragnę się odizolować. zapomnieć. wyłączam wszelakie komunikatory. wyjmuję baterie z telefonu. nie otwieram drzwi. nie podnoszę domofonu. wyjadę. daleko. spakuje tylko niebiański uśmiech mój ulubiony strój kąpielowy i wyjadę. zostawiając każde ze złych wspomnień. przestanę myśleć. i wreszcie zacznę cieszyć się życiem. bez obsesyjnego analizowania błędów, które popełniłam. będę moczyć swoje czerwone paznokcie u stóp w złotym, zagranicznym piasku. moja podświadomość będzie świeciła pustkami, a ja będę beztrosko uśmiechać się do każdego z obcokrajowców w ramach złamania bariery językowej. będę żyć. bez myśli. bez wyrzutów sumienia. bez Ciebie.
|
|
 |
`Nie palę. nałogowo żuję gumę balonową. nie piję. ale uwielbiam colę light. nie przeklinam. ale uwielbiam, mówić slangiem. nie noszę szpilek. ale kocham trampki. nie jestem dziwką. ale potrafię kochać.'
|
|
 |
Starasz się , robisz wszystko jak najlepiej . Podchodzisz do większości spraw z lekkim dystansem , gdyż zraniono Cie już zbyt wiele razy . Ukrywasz uczucia pod wieczną maską uśmiechu i radości . Zgrywasz szczęśliwą kobietę , która bawi się życiem . Jednak Ty sama najlepiej wiesz , że w głębi duszy jesteś dziewczyną , która ponad wszystko potrzebuje bliskości . Samotność Cie wykańcza a Ty po prostu boisz się do tego przyznać .
|
|
 |
Jak Wy to robicie..? łapiecie się za ręce w śnieżny poranek i spacerujecie drogą rozmawiając o niczym... a ja... ja pewnie zastanawiałabym się czy wyłączyłam gaz, zamknęłam drzwi, czy czasem nie cieknie z kranu... nerwica lękowa? czy to już brak uczuć...?
|
|
 |
Siedziała na parapecie z kubkiem gorącej herbaty. Listopad. Rok od ich pierwszej rozmowy, pierwszych ciepłych słów. Poznawania siebie nawzajem. Zbyt wiele się wydarzyło. Zbyt wiele zmienił w jej życiu. Płakała, bo cały rok kręcił się tylko wokół niego. A przez ostatnie miesięce tylko tęskniła. Biła się z myślami, by tylko nie pisać i nie dzwonić do Niego. Nie chciała mu przypominać. I tak by nie wiedział o co chodzi, i co się stało rok temu? Dla niego to po prostu zwykły dzień. Nie chciała mu pokazywać tego, jak bardzo tęskni . Zawsze stara się pokazywać jako osoba silna. Ale tak na prawdę jest bardzo słaba, krucha, bezbronna... Ciemność. Środek tygodnia, każdy normalny śpi. Za cztery godziny powinna wstać, umyć się, przybrać kolorytu twarzy i znów pokazać światu jaka jest szczęśliwa. Tylko nikt nie wie, że jest po kolejnej nieprzespanej nocy. On też nie.
|
|
|
|