 |
- dlaczego taka dziewczyna jak Ty nie ma chłopaka? - spytał, zdumiony. - dlaczego? dlaczego spławiam, każdego odprawiając go z kwitkiem? bo jestem bezduszną egoistką, które nie lubi się dzielić czekoladą. bo jestem zbyt pruderyjna, żeby codziennie udowadniać jak mi zależy. bo jestem zbyt zaborcza, żeby przyznać się do uczucia. bo jestem zbyt zarozumiała, żeby powiedzieć 'kocham'. bo kurwa, nienawidzę facetów,
|
|
 |
wiem tylko że jest mi zimno, że się zgubiłam i że życie znów stało się ciężkie
|
|
 |
w małej czarnej i czerwonych szpilkach dumnie szła środkiem miasta. mimo łez spływających po jej twarzy, brudzących tuszem dekolt - próbowała się uśmiechać. zapaliła slima , trzymając go w drżącej z nerwów ręki. szła przed siebie, choć tak trudno było stawiać każdy kolejny krok.
|
|
 |
a dziś będę zwykłą dziewczyną. bez wytuszowanych rzęs i idealnie ułożonych włosów. bo po co mam to robić ? przecież Ciebie już nie ma.
|
|
 |
Potrafiła się dostosować do każdego środowiska. Nauczyła się żyć według kilku zasad. Nie odkrywać się, nie dać się do końca poznać, pozostać tajemnicza, nigdy nie obiecywać, nie brać sobie niczego do serca, nie zaprzyjaźniać się, nie ufać...
|
|
 |
Ucieknę, przysięgam to sobie ucieknę i już nigdy nikt o mnie nie usłyszy.
|
|
 |
Przepraszam tych, co powinnam... za to,że jestem taka trudna... za niewypowiedziane myśli... za zbyt skomplikowane słowa... że mówię 'odejdź.!' myśląc 'zostań'... Za chwile milczenia i brak znaków życia... Za to, że zamykam się w sobie, gdy tego nie chcę... Za to, że czasem nie potrafię spojrzeć Ci w oczy... Za to, że nie chcę, nie umiem i nie zamierzam się zmieniać...
|
|
 |
chciałabym żebyś był teraz, bym mogła zadzwonić do Ciebie, wypłakać się, powiedzieć jak mi ciężko, a Ty nawet jak byś nie umiał pomóc, powiedział byś, że jesteś ze mną i wszystko będzie dobrze, tak niewiele, takie nic, a potrzebne do funkcjonowania.
|
|
 |
milczę, jakby ktoś trzymał zimny nóż na moim gardle. i choć chłód mnie przenika, to wszystko jest nieważne.
|
|
 |
Będąc w samych bokserkach położyłam się na zajebiście twardym dywanie, postawiłam przed sobą dwa kieliszki czerwonego wina i zaczęłam gadać do kaloryfera opowiadając mu jakie to moje życie jest chujowe.
|
|
 |
Są takie miejsca gdzie czekolada jest za gorzka, z nieba ciągle pada deszcz, wszystkie gwiazdy pospadały, a jedyną rzeczą która może to zatrzymać jest przytulić się do Ciebie. Niemożliwe? Bardzo.
|
|
 |
nie obściskiwaliśmy się na przystankach. nie przychodził po mnie pod szkołę, żebym mogła się pochwalić nim przed koleżankami. nie obsypywał mnie kwiatami, ani nie robił śniadania do łóżka. spotkaliśmy się rzadko, ale intensywnie. każde z naszych spotkań, kipiało namiętnością bo doskonale, oboje wiedzieliśmy, że nie będzie trwało ono zbyt długo. nikomu nie wspominałam o tym, że jesteś. nie afiszowaliśmy się z uczuciem, ale to było w tym wszystkim najpiękniejsze. wiedziałam, że nasz związek nie jest na pokaz. wiedziałam, że Twoje serce bije w takim rytmie, w jakim chce, a nie w takim jaki mu narzucasz.
|
|
|
|