 |
Ludzie jacyś senni, w powietrzu pachnie wszystkim
zwolniły moje myśli na przystankach tak jest
bloki zawadzają chmury, auta pędzą przed siebie
za szybki ten świat, lecz mamy blisko do siebie
|
|
 |
Wrzask dobija mnie zabiera resztę sił
ludzie jacyś dziwni w odbiciach brudnych szyb
z prędkością moich myśli przemieszczają się
|
|
 |
Chociaż pełno was ja tu żyje całkiem sam wśród tych smętnych dni.
|
|
 |
|
to mnie jeszcze boli, a ja sądziłem: minie, przejdzie, że jakoś ból wypielę. a ty mi ciągle z dna pamięci
wypływasz jak topielec
|
|
 |
Umieram od środka, podczas gdy na mojej twarzy widnieje szeroki uśmiech. To takie życiowe. / Nataalii
|
|
 |
Nie potrafię tak po prostu wymazać tego z pamięci, nie teraz. / Nataalii
|
|
 |
Nie wiedziałam, że to może aż tak boleć. / Nataalii
|
|
 |
To trochę tak, jakby w sekundę zabić moje serce i rozczłonkować duszę. / Nataalii
|
|
 |
Zdołałeś uśmiercić większą część mnie. / Nataalii
|
|
 |
Dwadzieścia cztery smutki
to zwykła nasza doba.
|
|
 |
A Ty niedługo się dowiesz
nieco więcej o mnie,
poznasz mnie lepiej kiedy pieprzę trzy po trzy,
a kiedy mówię mądrze.
Czego nie lubię, a czym się zachwycam,
że hałas jest we mnie, a wkurwia mnie cisza.
Niedługo zobaczysz ile dla mnie znaczysz..
|
|
|
|