 |
Jeszcze zagra nam piękno najważniejszą piosenkę,
tylko pamiętaj ścieżkę, gdybyś wracał nieprędko.
I nieważne którędy, aby nawet przez ciernie,
chwyć za rękę mą w poszukiwaniu szczęścia, ziom!
|
|
 |
Co mówisz na mój widok nieważne ważne jak patrzysz
|
|
 |
jak autodestrukcja dzień za dniem mam gorycz w ustach, zabij mnie zabij mnie
|
|
 |
To wszystko się rozpadnie na mikropierwiastki, małe kawałki, części, ułamki i na niebie nie zobaczysz żadnej gwiazdy bo to wszystko nam spadnie na łeb
|
|
 |
chyba już pora zmienić temat, bo ile można gadać o tym że wciąż się nie moge pozbierać
|
|
 |
Bo twe spojrzenie jak magnez było
że przyciągało mnie z taką siłą,
w objęcia ramion które czekały
i w przytuleniu czułość wylały.
|
|
 |
Oni szepczą jej czule, ale to ja z nią tańczę,
w końcu to zrozumie, że to z nich ja o nią walczę.
|
|
 |
To dziwny związek, ja wściekam się na nią,
tysiąc popsutych krążeń, a tylu wciąż za nią.
Głaszcze mnie jej anioł, ale chętnie bym ją kopnął,
bo daje mi bezsenność i zabiera mi roztropność.
|
|
 |
Smakujesz ust, opierasz swoje czoło o moje, wdycham Twój zapach, który jest dla mnie jak narkotyk. Jesteś. I to mi wystarcza. / Nataalii
|
|
 |
Wolałabym być sama, nie musiałabym się martwić, że gdy mnie zabraknie ktoś będzie za mną tęsknił. /Nataalii
|
|
 |
Z czasem o mnie zapomnisz, to normalne, nie martw się nie będę zła. /Nataalii
|
|
|
|