 |
pierwsze święta nie przesłonięte jego pryzmatem, dziwnie, nie wiem czy to fajnie
|
|
 |
Że można przekuć brat każdą porażkę w sukces. I zamiast iść w destrukcję, znaleźć jak żyć instrukcje,
Choć daleko mi do bycia wzorcem, w każdym punkcie. To wiem jak to jest czuć pustkę, na grząskim gruncie. / brawa dla Kuby
|
|
 |
moment, kiedy chcesz, żeby druga osoba Cię zdradziła bo wiesz, że bez tego nie umiesz pożegnać się do końca można porównać do detalicznego wbijania nóż w serce, nie mając odwagi się zabić, prosząc tą drugą osobę, żeby go przechwyciła.
|
|
 |
ironia polega na tym, że kiedy chciałam Cię widzieć, nie widziałam Cię wcale. a teraz, kiedy nie chcę Cię widzieć na oczy, widzę Cię cały czas.
|
|
 |
możesz siedzieć, odpalać jednego papierosa od drugiego, trzymając miedzy udami szklaneczkę wishkey, możesz omijać wszelakie lustra nie mogą spojrzeć na swoją zapuchniętą twarz, możesz wyć jak pies, i bić pięśćmi w lewą stronę klatki piersiowej. na nic, i tak nie usłyszy, i tak nie zadzwoni, i tak nie zapuka do twoich pierdolonych drzwi chociaż warowałabyś przy nich jak pies. bo przecież to robisz. siedzisz skulowa pod drzwiami obsesyjnie ściskając w ręce telefon. skulona jak pies, sponiewierana jak kundel. tak, sprowadził cię do postaci psa. i jeszcze raz tak, ty się na to zgodziłaś.
|
|
 |
być zmechaconą jak stary sweter, który ktoś wyrzucił na śmietnik bo był już niepotrzebny, zbędny, nieistotny, zwyczajnie zużyty. przez osobę, która była dla niego jak tlen, bo przecież to jego ciepłe ciało czuł, kiedy go zakładano, bo przecież tylko to uchraniało go od ciągłego, bezsensownego leżenia w szafie, przecież to było jego jedyne przeznaczenie i sens istnienia. a teraz sweter nie ma swojej logiki bytu, teraz nie istnieje wcale, byłam, jestem Twoim swetrem.
|
|
 |
I jest dobrze. Oprócz paru aspektów. Ale trzymam się. Nawet czasami się uśmiecham. Jem. Śpię normalnie. Spotykam się ze znajomymi. Prowizorycznie się uczę. Ogólnie próbuję pokochać życie. / cmw
|
|
 |
Święta? W tym roku chyba widzę, że to nie ma sensu. Bo kto ogarnia tą tradycję? Młode dupy dodadzą prezenty za gruby hajs na instagram i zgarną lajki - czy co tam się zyskuję, oprócz głupoty. Niektórym hajs się nie zgadza to przygarną jakąś pracę, bo w Wigilię stawka dużo wyższa. To pokolenie mnie załamuję coraz bardziej. Jak zawsze kłócę się z dziadkami z powodu różnych pokoleń tak teraz czuję się jak babcia, bo zgadzam się z nami - kurwa, przecież powoli społeczeństwo się stacza, serio flota jest taka ważna? Wszystko za wszelką cenę? / cmw
|
|
 |
Zadając mi pytanie jakiś ludzi cenie odpowiem coś co nie jest oczywiste. Szczerych? Wychodzę z założenia, że moja znajomość charakterów szybko definiuję osoby prawdziwe, więc okej potrzebne, ale to nie to. Bogoli? Hajs nie zawsze musi się zgadzać, liczy się ten, no to, wiecie, to po lewej, takie wkurwiające co napierdala 24/7 i nie ma urlopu. Odpowiedzialnych? Ależ skąd, sama często zachowuję się jakbym miała 5 lat i mam wszystko w dupie. Wiesz w życiu cenie ludzi, którzy mają zajawki, cholernie pociągają mnie mężczyźni, którzy mają pasję - może dlatego pierdole głupoty, który raper to mój kolejny chłopak. Wręcz kocham ludzi, którzy do mojego życia wnoszą coś nowego. I wiesz za hajs tego nie kupisz i w tym to całe piękno. Głupio Ci teraz, bo to czytasz, a zgadza się wszystko oprócz zajawki, co? To przykre, naprawdę. / cmw
|
|
 |
I nastąpiło rozstanie, ale wiesz od dawna, że jestem cholernie silna - dlaczego refren Diset - Synergia jest dla Ciebie, wkurwiające, że u mnie wszystko dobrze? Wiem, wiem, zawsze ludzi cholernie drażniło, że tak dobrze się trzymam mimo tylu kul prosto w serce. / cmw
|
|
 |
wyhodowałam go sobie w serduszku, małego, przyjaznego, dającego ulgę. siedzi cichutko, ale kiedy jest potrzeba to się odzywa. nie wiesz o nim. nie powiem Ci o nim, bo nic co w moim sercu nie jest Ci znane. to małe coś ma na imię 'wyjebane'. /abstracion
|
|
|
|