głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika hardcorowa_impra_z_rysiem

wzięła Go za rękę i powiedziała  że Go potrzebuje.

maniax3 dodano: 15 stycznia 2012

wzięła Go za rękę i powiedziała, że Go potrzebuje.

pewnego dnia przeznaczenie zmieniło zdanie.

maniax3 dodano: 15 stycznia 2012

pewnego dnia przeznaczenie zmieniło zdanie.

Chłopak  który nie szanuje kobiet  nie wyszedł jeszcze z piaskownicy.

maniax3 dodano: 15 stycznia 2012

Chłopak, który nie szanuje kobiet, nie wyszedł jeszcze z piaskownicy.

Spojrzał na mnie  wszystko było jasne   chciał  ale nie potrafił mnie pokochać.

maniax3 dodano: 15 stycznia 2012

Spojrzał na mnie, wszystko było jasne - chciał, ale nie potrafił mnie pokochać.

jestem jedną z tych  co mają farta do pecha.

maniax3 dodano: 15 stycznia 2012

jestem jedną z tych, co mają farta do pecha.

czasami trzeba po prostu wstać  ogarnąć się  pierdolić ból  miłość i po prostu mieć wyjebane. czasami bardzo często.

maniax3 dodano: 15 stycznia 2012

czasami trzeba po prostu wstać, ogarnąć się, pierdolić ból, miłość i po prostu mieć wyjebane. czasami bardzo często.

za dużo wspólnego  żeby nagle żyć osobno.

maniax3 dodano: 15 stycznia 2012

za dużo wspólnego, żeby nagle żyć osobno.

jestem szczęśliwa  w chuj szczęśliwa! ♥   szyszuniaa

szyszuniaa dodano: 15 stycznia 2012

jestem szczęśliwa, w chuj szczęśliwa! ♥ | szyszuniaa

Wiesz jak nazywał by się dom w którym mieszkała byś ze swoimi przyjaciółkami? Nie  nie psychiatryk. Burdel kochanie  burdel.

nenaa dodano: 14 stycznia 2012

Wiesz jak nazywał by się dom w którym mieszkała byś ze swoimi przyjaciółkami? Nie, nie psychiatryk. Burdel kochanie, burdel.

zapaliłeś mi przed oczami zapałkę  a następnie zgasiłeś palcami. chwilę później wsadziłeś rękę pod bluzkę  bez zawahania. kiedy spytałam co robisz  odpowiedziałeś  że chcesz się dorwać do mojego serca. spytany dlaczego  uznałeś że chcesz zgasić jego płomyk równie dosadnie co ten zapałki. podziękowałabym za troskę  ale nie lubię być ironiczna.

abstracion dodano: 14 stycznia 2012

zapaliłeś mi przed oczami zapałkę, a następnie zgasiłeś palcami. chwilę później wsadziłeś rękę pod bluzkę, bez zawahania. kiedy spytałam co robisz, odpowiedziałeś, że chcesz się dorwać do mojego serca. spytany dlaczego, uznałeś że chcesz zgasić jego płomyk równie dosadnie co ten zapałki. podziękowałabym za troskę, ale nie lubię być ironiczna.

Jesteś  a potem Cię nie ma.  Narodziny  potem śmierć  taki życia twardy schemat.

maniax3 dodano: 14 stycznia 2012

Jesteś, a potem Cię nie ma. Narodziny, potem śmierć, taki życia twardy schemat.

cały dzień oczekuję momentu  kiedy mogę zamknąć oczy  prymitywnie drżąc powiekami z obawy  że nie uda mi się przypomnieć rysów Twojej twarzy. marzę. marzę bez nadziei  ale z uśmiechem  że mogę Cię mieć chociaż w takiej postaci. zasypiam  starając się przypomnieć Twój zapach. kurczowo ściskając poduszkę prawie potrafię oszukać samą siebie  że przytulam właśnie Ciebie  że czuję Twoje kości miednicze  uwierające mnie w tył pleców. później najgorszy moment  budzę się  gwałtownie siadając na łóżku. po mojej koszuli ciekną strużkiem łzy. podnoszę powieki  wiedząc że znowu uciekłeś. spoglądam przez okno  siadając na parapecie. nie. najpierw odsuwam znicze  które mam przygotowane każdego dnia  żeby Cię odwiedzić. siadam obok nich i szepczę po cichu  żebyś dał mi chwilę na zebranie się i zaraz do Ciebie pędzę  żeby jak codzień zostawić ślady szminki na Twoim imieniu  wygrawerowanym na marmurowej płycie.

abstracion dodano: 14 stycznia 2012

cały dzień oczekuję momentu, kiedy mogę zamknąć oczy, prymitywnie drżąc powiekami z obawy, że nie uda mi się przypomnieć rysów Twojej twarzy. marzę. marzę bez nadziei, ale z uśmiechem, że mogę Cię mieć chociaż w takiej postaci. zasypiam, starając się przypomnieć Twój zapach. kurczowo ściskając poduszkę prawie potrafię oszukać samą siebie, że przytulam właśnie Ciebie, że czuję Twoje kości miednicze, uwierające mnie w tył pleców. później najgorszy moment, budzę się, gwałtownie siadając na łóżku. po mojej koszuli ciekną strużkiem łzy. podnoszę powieki, wiedząc że znowu uciekłeś. spoglądam przez okno, siadając na parapecie. nie. najpierw odsuwam znicze, które mam przygotowane każdego dnia, żeby Cię odwiedzić. siadam obok nich i szepczę po cichu, żebyś dał mi chwilę na zebranie się i zaraz do Ciebie pędzę, żeby jak codzień zostawić ślady szminki na Twoim imieniu, wygrawerowanym na marmurowej płycie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć