 |
siedział obok mnie na huśtawce, pozostali na ławce. rozmawialiśmy i śmialiśmy się. alkohol dawał mi się już we znaki. usiadłam obok ławki na ziemi, chwilę później siedział już obok mnie. piłam kolejny łyk, gdy przytulił się do mnie. objął mnie i siedzieliśmy tak nic nie mówiąc. reszta nawijała. i nagle nie wiem jak to się stało, ale pocałował mnie i chwilę później trzymał mnie za rękę mówiąc, że jest fajnie. [szyszuniaa]
|
|
 |
coraz częściej się łapie na tym, że szukam, że pragnę.
|
|
 |
Pójście do McDonald's żeby zjeść sałatkę to jak pójście do prostytutki żeby się poprzytulać.
|
|
 |
Zasługują na to, na coś więcej niż mają, na to żeby wiedzieć, że marzenia się spełniają.
|
|
 |
Potem znów powiem Ci, że możesz mi ufać. I to nie jest tak, że już nie lubię Cię słuchać.
|
|
 |
Aby zerwać z nawykiem, wyrób sobie inny, który go wymaże.
|
|
 |
Człowiek wie, że to miłość, kiedy chce przebywać z druga osobą i czuje, że ta druga osoba chce tego samego.
|
|
 |
-Mamoo! Waga się zepsuła. - Jak to? Rano jeszcze działała - Za dużo pokazuje.
|
|
 |
Przez ostatnie miesiące zdecydowanie zbyt dużo przejmuję się, płaczę i przepraszam.
|
|
 |
czy jest wysoki? raczej nie, trochę wyższy ode mnie i mi to wystarcza. metr siedemdziesiąt na oko. ma pięknie wyraziste niebieskie oczy, w których odczytasz każdą emocję, każde słowo. pięknie się uśmiecha, pokazując szereg białych zębów. ma naprawdę piękny uśmiech, który uwielbiam. jego słowa? potrafi doskonale dobrać słowa do odpowiedniej sytuacji. na pewno inteligentny, uśmiechnięty i kochany. nałogi? nie pali, nie ćpa, okazyjnie się napije. ktoś powie chłopak idealny. tak, mam idealnego przyjaciela, którego nie oddam za nic i któremu ufam bezgranicznie pomimo tego jak krótko się znamy. [szyszuniaa]
|
|
 |
-Arteeek, pojedziemy? proszę. - ale po co? - nakarmić smoka wawelskiego, kurwa. - spoko, tylko weź jedzenie, bo ja nie wiem co takie smoki jedzą. - jesteś chory, serio hahaha - no chyba Ty, weź skocz do psychiatry. - z Tobą na czele pójdę. [szyszuniaa + kolega]
|
|
|
|