 |
Rozdzieram na części swoje biedne serce, zamykam się w sobie. Moją największą słabością jest to, że za bardzo się przejmuję. Wszystkie moje blizny przypominają mi, że przeszłość nie była tylko złym snem. Rozdzieram na części swoje biedne serce tylko po to, by znowu coś poczuć.
|
|
 |
Dzieje się ze mną coś, o czym zapomniałam już bardzo dawno. Budzi się we mnie odrzucona przed laty natura, która nie pozwala mi spać po nocach.
Tak nie powinno być.
Za dużo myślę.
Za bardzo mi się te moje myśli podobają.
Pora skupić się na rzeczywistości. I tak nie mam dość odwagi, żeby ją zmienić. /incalculable/
|
|
 |
“Możesz krzyczeć, możesz płakać. Możesz zdmuchnąć to, co pozostało z mojego umysłu. Możesz się kołysać, możesz wymachiwać rękoma. Możesz zdmuchnąć to, co pozostało z mojego umysłu. Mam to gdzieś.”
|
|
 |
W swoim dotychczasowym życiu zawiodłam się już wiele razy. Na przyjaźni. Na rodzinie. Na miłości. W zasadzie to całe życie sprawia Mi niemiły zawód. Zaczyna powoli Mnie do siebie zniechęcać. Tak, jakby coś próbowało powiedzieć Mi 'jesteś tu zbędna, odejdź'. Czasem czuję się odrzucona i kompletnie niepotrzebna, bo bywa, że nie ma kogoś, kto mógłby przytulić i powiedzieć 'nie martw się, przejdziemy przez to bagno razem'.
|
|
 |
Chciałabym Ci powiedzieć, że chyba Cię kocham. Dotknąć Twojego policzka. Zasmakować tych ust, na których widziałabym uśmiech. Chciałabym tak bardzo być dla Ciebie tym kim ty jesteś dla mnie. Tak bardzo.. bym tego chciała.
|
|
 |
Jeśli masz mnie w dupie, to dlaczego obiecujesz, że przyjedziesz. Jeśli nie jestem nikim ważnym, to dlaczego wkurzasz się, że gadam z innymi. Jeśli myślisz, że mi nie zależy to dlaczego właśnie dla Ciebie wróciłam najszybciej jak mogłam. Mylisz się w wielu kwestiach, przykro mi, że zawodzi mnie ktoś komu zaczęłam ufać.
|
|
 |
Załamuje mnie to coraz bardziej.
|
|
 |
Rozkochaj mnie w sobie, spraw, że będę chciała właśnie Ciebie, nikogo innego.
|
|
 |
Cześć Brat, dzisiaj znów byłam u Ciebie na cmentarzu. Tęsknie za Tobą, i czasem znów rady nie daję. Matura zapasem, a ja zamiast się uczyć gniję w łóżku i patrzę tępo w sufit. Niedługo byłyby Twoje urodziny, obiecałam Ci babeczki z barbie i ten czerwony samochód z wystawy sklepu zabawkowego. Pamiętasz jak śmiałam się z Ciebie, że masz ponad dwadzieścia lat a zachowujesz się na pięć? Brakuje mi tego. Weź mnie do siebie, proszę. Potrzebuję Cię. Póki co, błagam czuwaj nade mną. Kocham Cię, bardzo mocno kocham, mimo że nie łączą nas więzy krwi. Ale będę zawsze Twoją małą siostrzyczką. Zawsze.
|
|
 |
Po prostu czasem zżera mnie zazdrość, strasznie jej zazdroszczę wiesz?
|
|
 |
Masz rację, może jestem suką, może nie mam zbyt wielu uczuć w sobie. Może masz również racje, że liczy się dla mnie seks, a nie poważny związek. Może masz też rację w tym, że nigdy się Tobą nie przejmowałam, i tak samo na pewno masz rację w tym, że rzucam zbyt często słowa na wiatr, a ponadto jestem niestabilna emocjonalnie. Może, może, może. Ale do cholery to jestem właśnie ja. Moje twarze. Ich oblicza.
|
|
|
|