 |
moje myśli czarne jak ciemność niosą mnie o krok od samobójstwa, sprawiają kojący ból, grzeszą, duszą i wpadają w ciszę.
|
|
 |
Późną nocą siedzę przy parapecie, księżyc wysoko, słuchawki, a przez odtwarzacz przebija się kolejny kawałek. Spoglądając tak w niebo, uważnie wsłuchuję się w tekst, i chyba naprawdę tęsknię. Gwiazdy irracjonalnie układają swój bieg na podobiznę Twojego uśmiechu. Jest coraz cieplej. Wiem, że tu jesteś, że jesteś tu sercem. Czuję Cię, z każdą minutą coraz bardziej, z każdą chwilą coraz mocniej. Chcę. Chcę, żebyś tu był, żebyś był ze mną, zawsze, gdy tego potrzebuję, a tylko Ty wiesz kiedy, bo wszystko to, czego mi potrzeba, to tylko i wyłącznie Ty. / Endoftime.
|
|
 |
każdy przedmiot
przypomina co miało być przede mną, co we mnie zabiłeś, tylko wzrok jakiś głupi, pusty i wszędzie cie pełno aż idzie się wkurwić
|
|
 |
wszystko miało być inne niż zwykle, wszystko miało być zwykłe nie inne, wszystko miało - a jest nam tylko mało.. stoję w drzwiach, patrze, patrz jak patrze twymi źrenicami by było tak jak dawniej, stój, tamte drzwi są ostatnimi, jeśli ty wyjdziesz sny się nie spełniły
|
|
 |
wiesz kogo ty kochasz? kochasz dziewczynę, która cię rozśmiesza, pokazuje ci porno i pije z tobą wino. nie kochasz szalonej, smętnej suki.
|
|
 |
jestem mocniejsza? bo jakoś mnie to nie zabiło
|
|
 |
"Curtis ucieszył się jak dziecko na mój widok. Zaczął mi życzyć, żebym chujem na żyletkę trafił, zesrał się drutem kolczastym, poronił jeża i inne miłe rzeczy." - FORREST GUMP
|
|
 |
- co to jest prawdziwe Ja? - to kim jesteś, a nie to, co z Ciebie uczyniono...
|
|
 |
"Leżąc tam, wśród wysokich, nieruchomych traw, pod niebem pijanym od gwiazd, wsłuchany w ten niesłyszalny w innych okolicznościach odgłos jej rytmicznego oddechu i skrzek ropuch, cykanie świerszczy i szum aut, bez końca śmigających po odległej autostradzie I-65, pomyślałem, że to mógłby być dobry moment, aby wypowiedzieć Dwa Małe Słowa. Gapiąc się na rozgwieżdżone niebo, zbierałem się na odwagę, by je wypowiedzieć, i przekonywałem sam siebie, że ona też to czuje i że prowadząc tę dłoń, tak pełną życia i nieposkromioną, po moim udzie, miała na myśli coś więcej niż tylko zabawę, i pieprzyć Larę, pieprzyć Jake’a, ponieważ kocham cię, Alasko Young, i nic innego się nie liczy, i już otwierałem usta, ale zanim zdążyłem się odezwać, ona powiedziała:
– Labirynt to nie życie ani śmierć. "
|
|
|
|