głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika happyniehappy

 .  gdy rany powoli zaczną się zabliźniać  to wróci  być może zaledwie na krótką chwilę  tak godną wstrzymania oddechu  by znów za chwilę  bez powodu zniknąć  by ten kawał mięsa  zwany sercem na nowo po brzegi zapełnić wyłącznie bólem  by na jej dłoniach pozostawić jedynie krew  w oczach łzy  a na psychice draśnięcie  podobno  kolejne z serii tych kierowanych wciąż nieustannym uczuciem.

meryszju dodano: 21 grudnia 2013

`. gdy rany powoli zaczną się zabliźniać, to wróci, być może zaledwie na krótką chwilę, tak godną wstrzymania oddechu, by znów za chwilę, bez powodu zniknąć, by ten kawał mięsa, zwany sercem na nowo po brzegi zapełnić wyłącznie bólem, by na jej dłoniach pozostawić jedynie krew, w oczach łzy, a na psychice draśnięcie, podobno, kolejne z serii tych kierowanych wciąż nieustannym uczuciem.

 .  każda kolejna rozmowa jest dobrym powodem żeby się w tobie zakochać.

meryszju dodano: 21 grudnia 2013

`. każda kolejna rozmowa jest dobrym powodem żeby się w tobie zakochać.

 .  on był jednym z tych.. nie. właśnie sęk w tym  że on nie był jednym z wielu. on był i jest wciąż wyjątkowy. jedyny i niepowtarzalny  rozumiesz? nie ma nikogo takiego jak on. dlatego cholera nie potrafię zrozumieć jak mógł to zrobić. jak mógł spieprzyć nie tylko sobie  ale i przede wszystkim mi  życie. jak mógł odebrać mi sens życia. jak mógł pozbawić mnie tlenu? jak mógł odebrać mi najpiękniejszą kołysankę na świecie.. własne serce  no jak?

meryszju dodano: 21 grudnia 2013

`. on był jednym z tych.. nie. właśnie sęk w tym, że on nie był jednym z wielu. on był i jest wciąż wyjątkowy. jedyny i niepowtarzalny, rozumiesz? nie ma nikogo takiego jak on. dlatego cholera nie potrafię zrozumieć jak mógł to zrobić. jak mógł spieprzyć nie tylko sobie, ale i przede wszystkim mi, życie. jak mógł odebrać mi sens życia. jak mógł pozbawić mnie tlenu? jak mógł odebrać mi najpiękniejszą kołysankę na świecie.. własne serce, no jak?

 .  Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko  spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych  którzy naszego uśmiechu są warci.

meryszju dodano: 21 grudnia 2013

`. Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci.

 .  Były takie chwile  gdy dumę chciałam schować. Podejść do ciebie i bez słowa pocałować.

meryszju dodano: 21 grudnia 2013

`. Były takie chwile, gdy dumę chciałam schować. Podejść do ciebie i bez słowa pocałować.

 .  czasami mam wrażenie  że brakowałoby mi go  nawet gdybym go nie poznała.

meryszju dodano: 21 grudnia 2013

`. czasami mam wrażenie, że brakowałoby mi go, nawet gdybym go nie poznała.

 .  ..i może jestem nudna  bo kocham jednego  ...i może też głupia  bo nie wiem dlaczego  ...i może naiwna  bo wciąż mam nadzieję  ...i na pewno dziecinna  bo ciągle się śmieję  ...i dużo przeklinam  więc pewnie wulgarna  ale też kreatywna  więc niebanalna. ...i może zagubiona  bo nie wiem  co się dzieje  ...i może też pijana  bo grunt mi się chwieje  ...a może osłabiona  bo w nocy znów nie spałam  trochę zmartwiona o życiu wciąż myślałam  ...i może jestem bezsilna  bo nie umiem walczyć  ...i trochę nieporadna  bo trzeba mnie niańczyć  Na pewno za chuda  bo zapominam czym żyję. Zapominam zwyczajnie  że od powietrza się nie tyje. ...i bywam czasem smutna  bo dość już przeżyłam  ...i trochę rozczarowana  bo za bardzo wierzyłam  ...i może Ty też zrozumiesz z lat biegiem  że nie jestem Bogiem  tylko człowiekiem.

meryszju dodano: 21 grudnia 2013

`. ..i może jestem nudna, bo kocham jednego, ...i może też głupia, bo nie wiem dlaczego, ...i może naiwna, bo wciąż mam nadzieję, ...i na pewno dziecinna, bo ciągle się śmieję, ...i dużo przeklinam, więc pewnie wulgarna, ale też kreatywna, więc niebanalna. ...i może zagubiona, bo nie wiem, co się dzieje, ...i może też pijana, bo grunt mi się chwieje, ...a może osłabiona, bo w nocy znów nie spałam, trochę zmartwiona o życiu wciąż myślałam, ...i może jestem bezsilna, bo nie umiem walczyć, ...i trochę nieporadna, bo trzeba mnie niańczyć, Na pewno za chuda, bo zapominam czym żyję. Zapominam zwyczajnie, że od powietrza się nie tyje. ...i bywam czasem smutna, bo dość już przeżyłam, ...i trochę rozczarowana, bo za bardzo wierzyłam, ...i może Ty też zrozumiesz z lat biegiem, że nie jestem Bogiem, tylko człowiekiem.

 Tęsknię do Ciebie przez stół  przy którym siedzimy  tęsknię z fotela na fotel obok  w teatrze czy w kinie  …  na szerokość kołdry  która okrywa nas oboje  tez potrafię tęsknić do Ciebie   przez drzwi łazienki  w której się kąpiesz  i przez schody  po których idziesz do mnie  i przez naskórek mój  szczelnie przywarty do Twego.    A. Osiecka

chokoreeto dodano: 21 grudnia 2013

"Tęsknię do Ciebie przez stół, przy którym siedzimy, tęsknię z fotela na fotel obok, w teatrze czy w kinie (…) na szerokość kołdry, która okrywa nas oboje, tez potrafię tęsknić do Ciebie - przez drzwi łazienki, w której się kąpiesz, i przez schody, po których idziesz do mnie, i przez naskórek mój, szczelnie przywarty do Twego." -A. Osiecka

moment  kiedy chcesz  żeby druga osoba Cię zdradziła bo wiesz  że bez tego nie umiesz pożegnać się do końca można porównać do detalicznego wbijania nóż w serce  nie mając odwagi się zabić  prosząc tą drugą osobę  żeby go przechwyciła.

abstracion dodano: 20 grudnia 2013

moment, kiedy chcesz, żeby druga osoba Cię zdradziła bo wiesz, że bez tego nie umiesz pożegnać się do końca można porównać do detalicznego wbijania nóż w serce, nie mając odwagi się zabić, prosząc tą drugą osobę, żeby go przechwyciła.

ironia polega na tym  że kiedy chciałam Cię widzieć  nie widziałam Cię wcale. a teraz  kiedy nie chcę Cię widzieć na oczy  widzę Cię cały czas.

abstracion dodano: 20 grudnia 2013

ironia polega na tym, że kiedy chciałam Cię widzieć, nie widziałam Cię wcale. a teraz, kiedy nie chcę Cię widzieć na oczy, widzę Cię cały czas.

możesz siedzieć  odpalać jednego papierosa od drugiego  trzymając miedzy udami szklaneczkę wishkey  możesz omijać wszelakie lustra nie mogą spojrzeć na swoją zapuchniętą twarz  możesz wyć jak pies  i bić pięśćmi w lewą stronę klatki piersiowej. na nic  i tak nie usłyszy  i tak nie zadzwoni  i tak nie zapuka do twoich pierdolonych drzwi chociaż warowałabyś przy nich jak pies. bo przecież to robisz. siedzisz skulowa pod drzwiami obsesyjnie ściskając w ręce telefon. skulona jak pies  sponiewierana jak kundel. tak  sprowadził cię do postaci psa. i jeszcze raz tak  ty się na to zgodziłaś.

abstracion dodano: 20 grudnia 2013

możesz siedzieć, odpalać jednego papierosa od drugiego, trzymając miedzy udami szklaneczkę wishkey, możesz omijać wszelakie lustra nie mogą spojrzeć na swoją zapuchniętą twarz, możesz wyć jak pies, i bić pięśćmi w lewą stronę klatki piersiowej. na nic, i tak nie usłyszy, i tak nie zadzwoni, i tak nie zapuka do twoich pierdolonych drzwi chociaż warowałabyś przy nich jak pies. bo przecież to robisz. siedzisz skulowa pod drzwiami obsesyjnie ściskając w ręce telefon. skulona jak pies, sponiewierana jak kundel. tak, sprowadził cię do postaci psa. i jeszcze raz tak, ty się na to zgodziłaś.

być zmechaconą jak stary sweter  który ktoś wyrzucił na śmietnik bo był już niepotrzebny  zbędny  nieistotny  zwyczajnie zużyty. przez osobę  która była dla niego jak tlen  bo przecież to jego ciepłe ciało czuł  kiedy go zakładano  bo przecież tylko to uchraniało go od ciągłego  bezsensownego leżenia w szafie  przecież to było jego jedyne przeznaczenie i sens istnienia. a teraz sweter nie ma swojej logiki bytu  teraz nie istnieje wcale  byłam  jestem Twoim swetrem.

abstracion dodano: 20 grudnia 2013

być zmechaconą jak stary sweter, który ktoś wyrzucił na śmietnik bo był już niepotrzebny, zbędny, nieistotny, zwyczajnie zużyty. przez osobę, która była dla niego jak tlen, bo przecież to jego ciepłe ciało czuł, kiedy go zakładano, bo przecież tylko to uchraniało go od ciągłego, bezsensownego leżenia w szafie, przecież to było jego jedyne przeznaczenie i sens istnienia. a teraz sweter nie ma swojej logiki bytu, teraz nie istnieje wcale, byłam, jestem Twoim swetrem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć