 |
Zupełnie przypadkowaosoba, zupełnie ni stąd ni zowąd powiedziała jej, że jest naiwna, zaśmiała się, ale jej oczy napełniły się łzami, bo w głebi serca dobrze wiedziała, ze ten ktoś ma rację...;(
|
|
 |
I nie moja wina, że jak tylko ktoś wymówi Twoje imię, ja momentalnie wybucham płaczem;
|
|
 |
-Never again!
-Trzymam Cię za słowo;)
|
|
 |
-Nigdy mnie nie nzrozumiesz.
-Tak wiem. Jesteś kobietą, a kobiety są z Wenus.
-A meżczyźniz marsa, dzieci ze słoneczka i tak dalej, tak?
-Nie dzieci to są z kapusty, a kobiety z Wenus, a Wenus kreci się w odwrotną stronę niż inne planety;)
|
|
 |
I nagle powiedziała 'Poczekaj chwilkę muszę wyrzucić p;rzez okno kartkę z napisem"Fuck you" przecież już nie muszę udawać, ze mi na Tobie nie zależy'...;*
|
|
 |
Siedziała, jadła jabłko i myślała, myślała o wczorajszym dniu, o nim, o ich rozmowie, o tym co jej powiedział, o tym ile by dała by usłyszeć te słowa jeszcze raz.
|
|
 |
Bo jak razem pisaliśmy to '♥' jakos tak samo wyskoczyło i się wysłało,Skarbie;*
|
|
 |
I to, ze nie pamiętała już nawet jaki smak ma papieros, nie miało już najmniejszego znaczenia.;(
|
|
 |
Lubiła gdy łapał ją za dłoń, gdy ją przytulał, całował. Nie mieściło się jej w głowie jak mogła go stracić przez taką głupote.
|
|
 |
-Szkoda, ze paliłaś.
-Też tego żałuję.
-Czasu nie cofniesz;)
-Taa.
-Ale mnie okłamałaś.
-Nie okłamałam. Spytałeś czy pale, powiedziałam, ze nie, a gdybyś spytał czy paliłam powiedziałą bym Ci prawdę.
|
|
 |
Jakoś nie potrafie, albo nie chcę wierzyć, ze to wszystko co mówią inni to prawda, nie mogę uwierzyć w to, że aż tak się mną bawiłeś...
|
|
 |
Było powiedzieć, że choć trochę Ci zależało.
|
|
|
|