|
Miłością chyba nie można tego nazwać. Raczej szczeniackim zauroczeniem. Zauroczeniem, które powoli stawało się obsesją i uzależnieniem. Uzależnieniem od Twoich niebieskich oczu i blond włosów.
|
|
|
Czasami żałuję tych słów, które wypowiedziałam do Ciebie w złości. Może gdybym się zamknęła, gdybym nie wykrzyczała Ci prosto w twarz wszystkiego było by inaczej.? Może było by tak jak wtedy, kiedy się poznaliśmy.?
|
|
|
Już od pewnego czasu nie utrzymywali żadnych kontaktów. Jedynie na siebie spoglądali od czasu do czasu na szkolnym korytarzu. On w końcu odważył się do niej odezwać. Kiedy już powiedział do niej cześć, ta się tylko na niego popatrzyła i odeszła obojętnie. Bez słowa. Nie miała zamiaru odpowiadać komuś takiemu jak On. Nie nawiedziła go. Za to wszystko co jej zrobił. Za co ją oskarżył i jak potraktował. Za nie mówienie prawdy na jej temat.
|
|
|
Wiesz co.? Kiedyś słyszałam że jak bardzo się czegoś pragnie, mocniej niż czegokolwiek innego, marzysz o tym i co dzień prosisz o to Boga to to marzenie może się spełnić.? A wiesz jakie jest moje największe marzenie.? Byś był ze mną, kochał mnie i wspierał każdego dnia. Byśmy byli razem . To moje marzenie.
|
|
|
Ej, dzięki za kolejną nie przespaną noc i mokrą od łez poduszkę. A podobno mnie kochasz i chcesz dla mnie wszystkiego co najlepsze. Myślałam, że chcesz mojego szczęścia. Że jestem dla Ciebie ważna. Teraz widzę jak bardzo się myliłam.. ;[
|
|
|
I gdy zobaczyłam Cię pierwszy raz od dwuch lat, a w Twojej dłoni była jej dłoń serce zabiło mocniej, a łzy natychmiast napłynęły do oczu. Bolało.
|
|
|
To co kiedyś było między nami było piękne, niepowtarzalne. Niestety, wszystko co dobre kiedyś się kończy. Coś przychodzi i odchodzi. A przecież my mieliśmy być na zawsze. Mieliśmy tyle wspólnych planów, tyle marzeń. Wiedzieliśmy o sobie wszystko. A dziś? Dziś nie ma już nas. Dziś się już nie znamy.
|
|
|
Widziałam w Tobie same zalety, zero wad. Byłeś idealnym chłopakiem. Kochałam Cię. Wierzyłam w każde Twoje słowo. Zawsze wybaczałam. Byłeś dla mnie jak narkotyk. Ale to już przeszłość. Już Cię nie kocham. Choroba zwana miłością minęła. Przekonałam się jaki jesteś na prawdę. Wreszcie poznałam Ciebie, tego prawdziwego. Przejrzałam na oczy. I wiesz co? Sama się sobie dziwię, że mogłam kochać takiego skurwiela jak Ty.
|
|
|
-kochanie.? -tak.? -przyszedłbyś na mój pogrzeb jakbym umarła.? -nie. -aha. -ja bym na nim nie był ale bym leżał obok Ciebie. ...
|
|
|
Doceniam fakt, że każdą wolną chwilę starasz się poświęcać mi.Czasem po prostu się tylko zastanawiam czy na to zasługuję./kolorowyhorrormarzen
|
|
|
Zapamiętaj, niezależnie jak bardzo będziesz się starać to prędzej czy później wszystko i tak się rozwali. To jest tylko życie./kolorowyhorrormarzen
|
|
|
I mimo, że straciła wszystko co dla niej najważniejsze brnęła dalej w to bagno. Być może dlatego, że nie miała już dla kogo walczyć, a dla samej siebie nie chciała, twierdząc, że to bez sensu./kolorowyhorrormarzen
|
|
|
|