 |
najgorsza jest ta bezradność, gdy najwspanialsza osoba jaką spotkałeś w życiu płacze Ci do słuchawki telefonu ale wiesz, że nie możesz teraz do niej pobiec, przytulić bo dzieli was te cholerne 630 kilometrów.. / maniia
|
|
 |
Może czasami po prostu trzeba zamknąć się na parę dni w domu, żeby głównie leżeć i płakać. A później wystartować od nowa, podnieść głowę wysoko i znów powiedzieć światu jestem, wróciłam, jedziemy dalej..
|
|
 |
Mówią, że miłość jest wszędzie, że mija nas w każdej chwili, że stoi obok, albo też dotyka naszej ręki, mówią głośno i odważnie, że jest w każdym człowieku, ludzie próbują wmówić nam, że znajdziemy inną, że jeśli nie Ten, to inny. Mało wiedzą..
|
|
 |
sądzę, że niebo, to może właśnie wieczność u boku tej jedynej osoby. ale jeśli się mylę, a miałabym wybierać miedzy niebem, a tobą, wybrałabym ciebie.
|
|
 |
wymordowałabym dla ciebie cały świat.
|
|
 |
chcę cię. chcę zasypiać i budzić się przy tobie. dzielić się wszystkim. być tam, gdzie ty. jeść wspólne śniadanie, czekać z obiadem, robić wspólnie kolację, brać razem prysznic, planować wakacje. spędzać leniwe niedziele przed telewizorem, sprzątać razem dom, usypiać dzieci. kłócić się i wyrzucać twoje rzeczy z sypialni, prać brudne skarpetki, słuchać krzyków córki i syna, wracać z pracy i rzucać się do łóżka. nie spać nocami, długo rozmawiać. siedzieć w ogrodzie i pić wino wytrawne. żyć z tobą. być razem, zawsze. kocham cię bezgranicznie. pragnę cię bezwładnie. tęsknię za tobą beznadziejnie.
|
|
 |
wchodzę na nową drogę. zaczynam wszystko od początku. jestem już odpowiedzialna. i jeśli tak, jak mówisz "nigdy nie jest za późno", to będę czekać. więc może kiedyś wszystko się ułoży.
|
|
 |
chcę zasnąć i zbudzić się w naszym niebie.
|
|
 |
możesz nawet stać i z szyderstwem w oczach przyglądać się bezczynnie, jak trwa moja agonia, tylko tu bądź, na chwilę.
|
|
 |
odezwij się, błagam, nie mogę już bez ciebie.
|
|
 |
boże, klękam na kolana, bo nie mam już sił. powiedz mi, błagam, wytłumacz, dlaczego znowu mi to zrobiłeś? dlaczego kolejny raz mi go zabrałeś, dlaczego znów pozwalasz, bym umierała, bo choć nieraz o to prosiłam, to nie w tej formie, dlaczego znowu obiecywałeś i nie spełniłeś danego słowa, dlaczego kolejna próba okazała się totalną porażką, dlaczego nie zatrzymałeś mnie, zanim zrobiłam pierwszy krok bez niego. dlaczego znów krzyczę i leżę bezwładna na dnie, dlaczego znów wszystko straciło sens, dlaczego pozwoliłeś po raz kolejny popełnić mi śmiertelny błąd? co chcesz mi udowodnić?
|
|
|
|