|
Chciałbym płakać ze szczęścia i wylecieć kiedyś w przestrzeń,
I widzieć równocześnie te lodowce i pustynie, jak niewielu.
|
|
|
I co mam kurwa znowu płakać, że jest mi niedobrze?
Daj spokój, nie przemęczaj oczu, szkoda Twoich łez.
|
|
|
jest we mnie taki stres, że sobie nie wyobrażasz.
|
|
|
Jak mam pić - pójdą ze mną, a jak płakać - nikt nie przyjdzie. Pytam, czy tu będą, oni ręczą, że tak, potem wchodzi szereg spraw, których być tu nie powinno.
|
|
|
Mój problem polega na tym, że zbyt angażuję się w to co najbardziej mnie niszczy .
|
|
|
No spoko , dzięki za wszystko, chuj z tym , że znowu nie wyszło
|
|
|
Nie ma osoby, która mnie zna tak bardzo, by wiedzieć kim jestem, tam w środku
|
|
|
codziennie rano wstaje, ogarniam twarz, włosy, rzęsy, ubrania, praktycznie wszystko bezproblemowo. jedyne czego w żiciu ogarnąć nie mogę to fizyka, uczucia i ... życie.
|
|
|
milczała bo wiedziała że ani jej słowa ani to co czuje nic nie zmieni..
|
|
|
jeżeli ktoś odchodzi to nie po to żebyśmy za nim szli..
|
|
|
Trzeba być podobnym, aby się zrozumieć i innym, aby się pokochać.
|
|
|
z tego szczęścia chce mi się skakać.. z mostu.. pod pociąg..
|
|
|
|