Mam we krwi podejmowanie złych decyzji , wybieranie nieodpowiednich facetów , bycie zbyt pruderyjną egocentryczką z wybujałym ego i naiwnością na skalę kosmosu , no i to najistotniejsze przez co cierpię najbardziej - picie zbyt gorącej herbaty .
Tak właśnie jest . Faceci są z innej gliny . Mają inne emocje , podejście do świata i dojrzewają zdecydowanie później od ich płci przeciwnej . To właściwie wszystko wyjaśnia . Oni nawet inaczej myślą . I jak tu się z nimi dogadać?