 |
dzisiaj weszłam do męskiej toalety. było śmiesznie. kumpel z innej klasy wrzucił mojej koleżance torebkę do wc, więc nie widziałam problemu i po prostu tam weszłam. wyszłam ze zdobyczą a ludzie bili mi brawo i się śmiali. waliło mnie to. monitoring, który jest na korytarzu też miałam gdzieś. a potem ? chłopacy z jego klasy zaczęli śpiewać ' jeszcze raz, jeszcze raz. było fajnie. jeszcze raaaaz ! ' właściwie to był krzyk. potem z dziewczynami wrzuciłam plecak fajnego ziomka do damskiego wc. wszyscy byli na maksa rozbawieni. prawie jak na haju. chłopak wszedł do toalety, podszedł do mnie i powiedział ' ku*wa. jesteś ładna, zabawna i wiesz jak zrobić coś, żeby mówiła o tym cała szkoła. niech ten frajer żałuje, że przegapił taką okazję. ' to było miłe. bo ' on ' siedział na końcu korytarza z jakimś kolegą, patrzył na mnie i rozmawiali. zapewne mnie obgadywali. ale cieszę się, że to właśnie jego najlepszy przyjaciel mi to powiedział, a nie ktoś inny. teraz już do mnie dotarło.
|
|
 |
a on ? niby śliczny i idealny. ale jak je kanapkę to widzę wszystko w jego buzi. masło, język, chleb.. obrzydliwe. ciekawe jak w takim razie całuje..
|
|
 |
nie będę bluźniła, chociaż moi znajomi mówią, że to jest niemożliwe. zacznę się uczyć, w co nie chce wierzyć moja mama. nauczę się kochać, w co wątpi moja przyjaciółka. nie będę zwracała na niego uwagi, choć to bzdura. będę się wcześniej kładła spać i ograniczę w komputer, z tego też się śmieją. nikt nie potrafi zrozumieć, że chcę odżyć na nowo. zostawić przeszłość i zająć się sobą. wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że nie mam w nikim oparcia. a to z pewnością by mi się przydało przy tak konkretnych planach.
|
|
 |
uwielbiam ludzi z mojej klasy. dziś podczas nieobecności naszej zaje*bistej wychowawczyni zaczęliśmy śpiewać ' było ciepłe lato choć czasem padało, dużo wina się piło i mało się spało. tak zaczęła się wakacyjna przygoda..' i nagle do klasy weszła pani. fakt, kilku chłopaków stało na krzesłach, dziewczyny miały telefony w rękach i śpiewały. nauczycielka zaczęła się śmiać i powiedziała, że wszystko jest w porządku, ale mamy być ciszej, bo inni godzy się denerwują, że jest za głośno. po lekcji, kiedy wyszliśmy na korytarz zostaliśmy nagrodzeni gromkimi brawami, śmiechem i szczerymi uśmiechami. pani dyrektor powiedziała, że mamy już załatwione kilka koncertów na różnych uroczystościach i że jesteśmy najlepszą klasą w szkole. niepotrzebne były słowa ' nigdy więcej proszę tak nie robić, bo wezwę rodziców. ' mimo wszystko, nastrój był zaje*bisty.
|
|
 |
jego wzrok jest miażdżący. nie ma wyjątkowych oczu, nie jest najpiękniejszy w szkole, ale kiedy jest zły ma najciekawsze oczy na świecie. nie lubię, kiedy kieruje swoją twarz w moją stronę. wtedy wiem, że coś jest nie tak. no dobra, niby jest super, bo zwraca na mnie uwagę. tyle, że nie mogę nic zrobić z jego cierpieniem. to jest najgorsza kara, największy ból, jaki może mnie spotkać.
|
|
 |
- a jak znowu się do mnie uśmiechnie ? - walnę cię z bara i się opamiętasz. ;D
|
|
 |
umiem czytać z ruchu warg, więc jeśli zobaczę kogoś na ulicy, kto mówi ' kocham ' rzucę w niego śnieżką. tak po prostu.
|
|
 |
kocham cię. ' - nie wypowiadam tych słów. boję się je nawet powiedzieć do babci, którą bardzo szanuję. to przez ciebie straciły swoją moc. nie potrafię już kochać, nikogo. te dwa wyrazy stały się nostalgią. mam nadzieję, że kiedyś zjawi się ktoś, kto przypomni mi to wspaniałe uczucie. niestety jak na razie w moim sercu jest pustka. niezagospodarowana przestrzeń, nic więcej. jesteś seryjnym mordercą moich marzeń i miłości. nie mam nic więcej do powiedzenia. dziękuję.
|
|
 |
' mam cię w dupie. ' koleś, no zastanów się. jak mogę być w twojej dupie, skoro obok ciebie stoję i rozmawiamy ?
|
|
|
|