 |
Jak zabierzesz mi telefon - kupię nowy. jak zabierzesz mi ubranie - mam kolejne. jak zabronisz mi czegoś - złamię zakaz. jak zabierzesz mi muzykę - zabiję
|
|
 |
weź ogarnij ten swój 'pierdolnik',bo stracisz tych, którzy są dla Ciebie najważniejsi.
|
|
 |
na mojej tablicy korkowej, przyczepiona jest kartka z rysunkiem chłopca trzymającego parasolkę nad smutną dziewczyną z sercem w rękach. wczoraj, gdy była u mnie moja pięcioletnia siostra, patrzyła się cały czas na ten obrazek i widać było, że zastanawia się co oznacza. - co jest, zapytałam? - dlacego ta dziefcynka jest smutna? - nie wiem. nie mam pojęcia. - wies, chyba dlatego, że nie ma parasolki, powiedziała i wzięła się za rysowanie ufoludków z czterema nogami i rękami. wtedy uświadomiłam sobie, że w dzieciństwie wszystko było, tak zzajebiście proste
|
|
 |
wśród stosu pluszowych misiaków znalazłam JEGO . mojego w y m a r z o n e g o . miał urwane ucho i dziurę w brzuchu , troszkę brudne futerko i buty nie do pary Kocham GO, bo nie lubię perfekcji .
|
|
 |
życie to nie fabryka kredek,nikt nie mówił że będzie kolorowo.
|
|
 |
Noc nie zawsze, oznacza zło, tak samo jak dzień nie zawsze niesie dobro.
|
|
 |
piętnaście po czwartej rano - wszystko wydaje się możliwe , absolutnie wszystko .
|
|
 |
lubię cię bardziej niż mojego pluszowego misia, ale cii, nie mów mu .
|
|
 |
napisał. pierwszy raz od kilku miesięcy, przez które ona poukładała sobie życie, wycięła z niego miłość, a w swoje serce wpakowała tyle przyjaźni ile tylko się dało, żeby tylko zabrakło miejsca na miłość dla niego. pisali ze sobą, jak starzy dawni znajomi, którzy spotykają się po latach. zręcznie omijali temat, który był dla nich niewygodny. 'on zapomniał, co było między nami' pomyślała... i już czuła, że słone kropelki ściekają z jej oczu. wybiegła z domu, nie zauważając nawet, że zaczyna się burza, której kiedyś się bała. jakże łatwo było pokonywać lęk z dzieciństwa w porównaniu ze strachem przed chłodem ukochanej osoby. zaczęła płakać jeszcze bardziej. mimowolnie, z bezsilności. przemoknięta, nie zauważyła, że z daleka nadchodzi on. w ich dawnym sekretnym miejscu. kiedy się odwróciła, na jej twarzy zaczęła malować się nadzieja. wiedziała, że to absurdalne, ale musiała.. spojrzała na niego i powiedziała cicho "kocham cię. kochałam cię przez cały czas". przytulił ją.. jak dawniej.
|
|
 |
- Opowiedz mi coś o sobie.. - Mam na imię Miłość, moją matką jest Pomyłka, ojcem Przypadek. Urodziłam się w sercu i tam obecnie mieszkam, razem z siostrą Nadzieją. Codzienne kłótnie z kuzynką Nienawiścią sprawiają, że tracę wiarę w siebie, ale dzięki niej staję się też silniejsza. Mimo to boję się, że to ona kiedyś wygra, ma przecież ze sobą Zazdrość, Ból, Kłamstwo, Zdradę, Cierpienie.. A ja? Szczęście czasem wpadnie do mnie przez okno, kiedy wszyscy już śpią. Zaufanie strasznie choruje, Czułość i Optymizm wyjechali na wakacje, nie planują powrotu.. Rozum uważa, że to co robię jest irracjonalne, jest całkowitym przeciwieństwem mnie. Tak więc zostałam sama.. Tylko ludzie czasem o mnie dbają, pielęgnują. Naprawdę się starają.
|
|
 |
Przed siebie wyjść i biec . Zostawić świat taki jakim jest .
|
|
|
|