 |
|
Czuję się totalnie beznadziejna, bo tak cholernie marnuje swoje życie. Bo kocham kogoś, kogo w ogóle już nie obchodzę. Bo czekam na coś, co nigdy się nie wydarzy. Bo żyje naiwną nadzieją, bo tęsknię zupełnie niepotrzebnie, bo ciągle jestem smutna, bo za dużo płaczę. Bo chciałam być szczęśliwa, właśnie z nim.
|
|
 |
|
chcieli wyskrobać mnie widelcem,spudłowali,na szczęście wyskrobali mi serce.
|
|
 |
|
przytul mnie tak,jak wtedy, w tę cudowną noc.
|
|
 |
|
pytam Boga,czemu znów mnie opuścił.
|
|
 |
|
Jeśli przyjdzie nam się spotkać jeszcze raz, proszę, powiedz, żebym odeszła. Twoje pojawienie się rozbudzi tę nadzieję, którą zgasiłam nocami przelanych łez. Nie próbuj jej zapalać jeśli nie kochasz. Nie próbuj kłamać, bo choć będę wiedziała, że to nieprawda, uwierzę Ci. Wiesz czemu? Bo oddałabym wszystkie moje pieprzone anioły, żeby z Tobą móc przeżyć następny dzień.
|
|
 |
|
Jesień trwa. Wyziębia nam serca wiatr.
|
|
 |
|
Przyszła jesień, następnie nadejdzie zima, wiosna, lato. Minie rok, dwa lata, dziesięć. Zapomnimy.
|
|
 |
|
Czas nas pozmieniał. Więcej kłótni, mniej zrozumienia.
|
|
 |
|
Niekiedy wracając wieczorem sama mam wyjebane na to, że coś może mi się stać, ktoś może mi coś zrobić. Po prostu mi to zwisa. Ostry wpierdol może by spowodował, że ktoś zwróciłby na mnie uwagę i zapytał co się stało. Zwyczajnie się zainteresował.
|
|
 |
|
Jednak mimo wszystko, kocham Cię za przeszłość .
|
|
|
|