 |
Znów coś zburzyło obojętność, która miała chronić przed złem.
|
|
 |
nie dziękuj za nic, bo to przynosi pecha, bo przecież nie wiesz, co tak naprawdę na Ciebie czeka./emilsoon
|
|
 |
Jestem odporna. Z każdym dniem coraz bardziej odporniejsza na wzmiankę o Tobie. Nie myślę już o tym, że kiedyś byłeś tak cholernie ważnym dla mnie człowiekiem. Dziś nie istniejesz dla mnie. Twoje gadu jest zablokowane, numer telefonu usunięty. Jesteś dla mnie skończonym dupkiem, egoistką. Nie mogę Cię nawet nazwać skurwielem, bo to byłby przecież komplement dla Ciebie. Jednak śmiało mogę powiedzieć, że zachowujesz się, jak męska dziwka. Zmieniasz tak szybko dziewczyny. Przerzucasz się z jednej na drugą, bawisz się nimi. Sprawia Ci to pewną radość, ale to nic. Kiedyś los Ci się odpłaci za to wszystko. Sądzisz, że masz władzę, bo Twoje konto jest dobrze zapełnione funduszami, że to zawsze Ci tyłek będzie ratować? Mylisz się. Jesteś nikim, jesteś zwykłym śmieciem , którego nienawidzę, którego się wręcz brzydzę. Nie mam żadnego szacunku do Ciebie. Nie po tym co mi zrobiłeś. Co zrobiłeś mi i Jej.. Nigdy Ci tego nie wybaczę. Nawet jeżeli miałbyś umierać, to i tak nie przebaczyłabym Ci.
|
|
 |
dobrze pamiętam dzieciństwo, sztuczne tatuaże z chipsów, gumy-papierosy na niby, lub paluszki które służyły za papierosa, niestworzone marzenia, czy zabawa w dom, sklep lub policjantów i złodziei. Wtedy to wszystko wydawało się proste. Właśnie, 'wydawało'./emilsoon
|
|
 |
wykańczam Go, zadaje ból, jestem zimna, myślę tylko o sobie, nie obchodzą mnie Jego problemy z sercem, robie z siebie potwora, dlaczego?/emilsoon
|
|
 |
On nawet nie wie ile szczęścia mam w oczach gdy go widzę i o nim słyszę. / jamaica.
|
|
 |
''Ja w twoich ramionach chcę odnaleźć przypadkiem wiarę w jutro, bo straciłem ją szybciej niż matkę. Więc nie mów, że mnie kochasz na zawsze i zaśnij. Jutro okłamiesz mnie po raz ostatni.''
|
|
 |
Nienawidzę Cię bardziej niż siebie.
|
|
 |
Powinnam dziś żałować, że nie ma Ciebie w moim życiu, że nie jesteś przy mnie obecny, ale wiesz co? Ja się właśnie z tego cieszę. Bo czuję, że jestem wolną osobą i nie muszę się naprawdę niczym przejmować. Nie muszę szukać tych beznadziejnych wymówek, które uwolniłyby mnie od Twojej kontroli, od tego, że muszę być zawsze na czas pod telefonem, bo z pozoru miałam już tego dość. Czasami przerażało mnie to, że wybija już wieczór, dostaję wiadomość od Ciebie bądź strzałkę i muszę za chwilę być gotowa, aby czekać na to, jak zadzwonisz. Może Cię to wkurza, może drażni, ale teraz jest czas podczas, którego mam odwagę mówić o tym wszystkim co mi się nie podobało, co mnie drażniło, co bolało, a co niszczyło. I nie boję się tego, że za chwilę dostanę od Ciebie kolejną wiadomość, gdziekolwiek. Bo Ty przestałeś dla mnie istnieć. Zrozumiałam to z chwilą, gdy usłyszałam po raz ostatni Twój głos. I nie żałuję niczego, bo cieszę się wręcz z takiego obrotu spraw, ponieważ jestem uwolniona od Ciebie.
|
|
 |
Pomiędzy jawą a snem Pomiędzy przyjaźnią a miłością. Pomiędzy życiem a śmiercią.
|
|
 |
Czasami mam wrażenie, że moje plecy to jakaś jebana tarcza - bo skoro wbiłeś mi już jeden nóż w plecy, to po co wpierdalasz kolejne? / veriolla.
|
|
 |
najgorsze są te Twoje puste obietnice, to że wszystko pozostaje zawsze na słowach. mnie to boli, ale widocznie ciebie to pierdoli./emilsoon
|
|
|
|