 |
Myślę, że nie jesteś w stanie zrozumieć, co przeszłam. Więc proszę cię, nie mów po prostu nic, nie potrzebuję twoich pustych słów, one i tak niczego nie zmienią
|
|
 |
Nie umiemy pogodzić się z tym, co było, rozdrapujemy blizny jak jacyś ciekawscy smarkacze, którzy chcą sprawdzić, czy naprawdę boli tak samo.
|
|
 |
Rzadko zgadzali się ze sobą. Właściwie nie zgadzali się prawie nigdy. Cały czas walczyli ze sobą. Codziennie prowokowali się nawzajem. Ale bez względu na różnice mieli jedna istotna cechę wspólną-szaleli za sobą.
|
|
 |
Nigdy nie kazałam mu się zmieniać, wręcz kochałam tego cholernego egoiste. Nie oczekiwałam od niego romantycznych kolacji, wystarczyła jak zawsze ławka w parku i piwo w ręku. Wystarczyła po prostu jego obecność
|
|
 |
nie spieprz tego, reprezentujesz mój świat
|
|
 |
Olać realia, pieprzyć rzeczywistość. Pieprzyć to że znów coś nie wyszło
|
|
 |
nigdy nie poświęcaj dla kogoś wszystkiego. ludzie odchodzą. oni zawsze to robią.
|
|
 |
nienawidzę Cię za wszystko. za to że dałeś mi tą cholerną nadzieje z której i tak nic nie wyszło. za nieprzespane noce i litry połykanych łez. nienawidzę Cię za wiele rzeczy, a przede wszystkim za to, że mimo tego jak doskonale Cię znam, wciąż Cię kocham i czuję się z tym żałośnie .
|
|
 |
płakałam wiele razy, ale żadna z łez nie nauczyła mnie być silną.
|
|
 |
Ból stał się codziennością.
|
|
 |
ręka drży, gdy odpalam fajkę, obiecałam, że nie będę palić, Ty obiecałeś, że zawsze będziesz przy mnie. oboje nie dotrzymaliśmy słowa.
|
|
 |
kocham Cię bardziej niż wczoraj, mniej niż jutro
|
|
|
|