głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika halucynogenna

mam ochotę piććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććć kurwa isć najebać się i zapomnieć kurwa no kurwaaaaaaaaaaaaa zabijcie mnie  bo ja mam za mało odwagi KURWA ALE ZE MNIE SUKA. CZUJĘ SIĘ SPONIEWIERANA  jestem suką kurwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa KURWA to się dzieje naprawdę? kurwa oby NIE! KURWA  CHCĘ WYMAZAĆ TE 2 5 MIESIĄCA Z PAMIECI  KURWA COFNĄĆ CZAS  KURWA NAWET W GOOGLE NIE MA NAPISANE JAK SIĘ COFA TEGO CHUJA! KURWA COFNIJ SIĘ COFNIJ

wezniepierdol dodano: 5 lipca 2012

mam ochotę piććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććććć kurwa isć najebać się i zapomnieć kurwa no kurwaaaaaaaaaaaaa zabijcie mnie, bo ja mam za mało odwagi KURWA ALE ZE MNIE SUKA. CZUJĘ SIĘ SPONIEWIERANA, jestem suką kurwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa KURWA to się dzieje naprawdę? kurwa oby NIE! KURWA, CHCĘ WYMAZAĆ TE 2,5 MIESIĄCA Z PAMIECI, KURWA COFNĄĆ CZAS, KURWA NAWET W GOOGLE NIE MA NAPISANE JAK SIĘ COFA TEGO CHUJA! KURWA COFNIJ SIĘ COFNIJ

jestem dnem

wezniepierdol dodano: 5 lipca 2012

jestem dnem

tu gdzie jestem to totalne dno

wezniepierdol dodano: 5 lipca 2012

tu gdzie jestem to totalne dno

CHCĘ STĄD UCIEC KURWA. WYPIERDOLIĆ NA DRUGI KONIEC POLSKI  GDZIE NIKT KURWA DO CHUJA NIE BĘDZIE MNIE ZNAŁ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!  WSZYSCY MNIE TU MAJĄ ZA OSTATNIĄ SZMATĘ. NIE MOGĘ TEGO ZNIEŚĆ  KURWA  RATUJCIE MNIE  KURWA KURWA. JESTEM NIKIM. JESTEM JAKAŚ POPIERDOLONA. TO WSZYSTKO MOJA WINA!!!! JAK MOGŁAM COŚ TAKIEGO ZROBIĆ? KURWA  NIGDY SOBIE TEGO NIE WYBACZĘ. NIE MOGĘ ZNIEŚĆ TYCH WSZYSTKICH SPOJRZEŃ PEŁNYCH POGARDY  KURWA  ILE JESZCZE????? JEST CORAZ GORZEJ  A KURWA NIE MAM NIKOGO  KOMU MOGĘ TO POWIEDZIEĆ. KURWAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA. JESTEM ZEREM. ALE TO NIEWAŻNE  PRZECIEŻ JEST OK :

wezniepierdol dodano: 5 lipca 2012

CHCĘ STĄD UCIEC KURWA. WYPIERDOLIĆ NA DRUGI KONIEC POLSKI, GDZIE NIKT KURWA DO CHUJA NIE BĘDZIE MNIE ZNAŁ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WSZYSCY MNIE TU MAJĄ ZA OSTATNIĄ SZMATĘ. NIE MOGĘ TEGO ZNIEŚĆ, KURWA, RATUJCIE MNIE, KURWA KURWA. JESTEM NIKIM. JESTEM JAKAŚ POPIERDOLONA. TO WSZYSTKO MOJA WINA!!!! JAK MOGŁAM COŚ TAKIEGO ZROBIĆ? KURWA, NIGDY SOBIE TEGO NIE WYBACZĘ. NIE MOGĘ ZNIEŚĆ TYCH WSZYSTKICH SPOJRZEŃ PEŁNYCH POGARDY, KURWA, ILE JESZCZE????? JEST CORAZ GORZEJ, A KURWA NIE MAM NIKOGO, KOMU MOGĘ TO POWIEDZIEĆ. KURWAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA. JESTEM ZEREM. ALE TO NIEWAŻNE, PRZECIEŻ JEST OK :)

  rób jak uważasz. ja dam radę  jak zawsze   będzie dobrze  zobaczysz   co masz teraz na myśli?   zgadnij   nie wiem... już się w tym gubię   kocham Cię.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2012

- rób jak uważasz. ja dam radę, jak zawsze - będzie dobrze, zobaczysz - co masz teraz na myśli? - zgadnij - nie wiem... już się w tym gubię - kocham Cię.

perspektywa zakończenia całej tej farsy. kartka  ołówek  wódka i prochy. pisanie tych ostatnich liter  zapijając leki  odpływając. żegnanie się. przelanie na ten skrawek papieru tych najistotniejszych teraz słów. przeprosin do przyjaciółki za to  że nie zdążyła zrobić mi naleśników z nutellą  co planowałyśmy  że nie założyłyśmy albumu z wakacyjnymi zdjęciami  nie pojechałyśmy na obiecany basen  nie odwiedziłyśmy Mielna i Australii. zdania do Niego z podziękowaniem za tą niewielką ilość cudownych chwil  których miało być więcej i zapewnieniem  że to dla ułatwienia wyboru dalszego działania. do mamy   przeprosiny za ostatnią spinę i za to  że zostawiam bałagan w pokoju. i ostatni akapit do Niej o tym  że już nie musi krwawić  że nie musi się zabijać  bo ja zrobię to za nią.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2012

perspektywa zakończenia całej tej farsy. kartka, ołówek, wódka i prochy. pisanie tych ostatnich liter, zapijając leki, odpływając. żegnanie się. przelanie na ten skrawek papieru tych najistotniejszych teraz słów. przeprosin do przyjaciółki za to, że nie zdążyła zrobić mi naleśników z nutellą, co planowałyśmy, że nie założyłyśmy albumu z wakacyjnymi zdjęciami, nie pojechałyśmy na obiecany basen, nie odwiedziłyśmy Mielna i Australii. zdania do Niego z podziękowaniem za tą niewielką ilość cudownych chwil, których miało być więcej i zapewnieniem, że to dla ułatwienia wyboru dalszego działania. do mamy - przeprosiny za ostatnią spinę i za to, że zostawiam bałagan w pokoju. i ostatni akapit do Niej o tym, że już nie musi krwawić, że nie musi się zabijać, bo ja zrobię to za nią.

martwię się. zaczynając od tego  że największą obawą napawa mnie to przywiązanie  moja odpowiedzialność za to jak je utrwalam i za niego  za jego serce  które trzymam w dłoniach  a przy upuszczeniu będzie równoznaczne z jego całkowitym upadkiem   nie tylko jednego mięśnia. przeraża mnie ożywienie i gotowość w jego oczach  gdy odbiera telefon od któregoś z kumpli z informacją o kolejnej spinie  zaciskam  z cholernego strachu o niego  wargę  a on wraca po godzinie i łapiąc mnie za dłonie  zapewnia  że nic się nie dzieje  by nieświadomy tego  że słyszę  kilka minut później opowiadał znajomemu  że w starciu na jego gołe ręce  przeciwnik wyciągał łom. mogłabym tłumaczyć to tym  że prawie się nie znaliśmy  gdy się w to pakowałam  ale nie przejdzie mi to przez gardło. wciąż wydaje mi się  że po prostu warto jest w tym tkwić.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2012

martwię się. zaczynając od tego, że największą obawą napawa mnie to przywiązanie, moja odpowiedzialność za to jak je utrwalam i za niego, za jego serce, które trzymam w dłoniach, a przy upuszczeniu będzie równoznaczne z jego całkowitym upadkiem - nie tylko jednego mięśnia. przeraża mnie ożywienie i gotowość w jego oczach, gdy odbiera telefon od któregoś z kumpli z informacją o kolejnej spinie; zaciskam, z cholernego strachu o niego, wargę, a on wraca po godzinie i łapiąc mnie za dłonie, zapewnia, że nic się nie dzieje, by nieświadomy tego, że słyszę, kilka minut później opowiadał znajomemu, że w starciu na jego gołe ręce, przeciwnik wyciągał łom. mogłabym tłumaczyć to tym, że prawie się nie znaliśmy, gdy się w to pakowałam, ale nie przejdzie mi to przez gardło. wciąż wydaje mi się, że po prostu warto jest w tym tkwić.

on mnie nie ogranicza  a ja nie robię nic  by musiał się martwić. patrzy na mnie z troską w oczach i zdarza mu się pytać czy wszystko w porządku  lecz nie zakazuje mi niczego. noszę na nadgarstku opaskę jego ulubionego piłkarskiego klubu od kilku dni  podobnie jak on wcisnął sobie na nos moje okulary przeciwsłoneczne. spędzamy razem całe dnie  a pół godziny po pożegnaniu już wspomina o tym  jak tęskni. pisze mega słodkie wiadomości na dobranoc i oboje udajemy  że już się kładziemy  że zasypiamy bez problemu nie zaprzątnięci żadnymi myślami. między pocałunkami obiecał mi  iż nie będzie wymagał ode mnie wyznań i za to mu dziękuję  bo moje serce się po prostu gubi.

definicjamiloscii dodano: 1 lipca 2012

on mnie nie ogranicza, a ja nie robię nic, by musiał się martwić. patrzy na mnie z troską w oczach i zdarza mu się pytać czy wszystko w porządku, lecz nie zakazuje mi niczego. noszę na nadgarstku opaskę jego ulubionego piłkarskiego klubu od kilku dni, podobnie jak on wcisnął sobie na nos moje okulary przeciwsłoneczne. spędzamy razem całe dnie, a pół godziny po pożegnaniu już wspomina o tym, jak tęskni. pisze mega słodkie wiadomości na dobranoc i oboje udajemy, że już się kładziemy, że zasypiamy bez problemu nie zaprzątnięci żadnymi myślami. między pocałunkami obiecał mi, iż nie będzie wymagał ode mnie wyznań i za to mu dziękuję, bo moje serce się po prostu gubi.

patrzyłam na niego z boku. widziałam tą maskę przylegającą do jego twarzy. ten teatr w którym występował oraz całą publikę. jego wytrenowany uśmiech  głos. obserwował mnie kątem oka z bólem w źrenicach  bo wiedział już  że nie ma odwrotu  że widzę rany  które oszpeciły całą duszę  cierpienie  brak sensu  kumulujący się niesmak do życia.

definicjamiloscii dodano: 26 czerwca 2012

patrzyłam na niego z boku. widziałam tą maskę przylegającą do jego twarzy. ten teatr w którym występował oraz całą publikę. jego wytrenowany uśmiech, głos. obserwował mnie kątem oka z bólem w źrenicach, bo wiedział już, że nie ma odwrotu, że widzę-rany, które oszpeciły całą duszę, cierpienie, brak sensu, kumulujący się niesmak do życia.

http:  jestemtugdziewodkazwalaznog.blogspot.com  na faktach

wezniepierdol dodano: 25 czerwca 2012

jakiś tydzień temu  ja w siatkówce jestem oburęczny  ale wolę na lewą  więc przeważnie wystawiaj mi na lewą  czasem na prawą   dzisiaj   o matko  wystawiłaś mi na prawą!   miało być czasem na prawą!   ale to nie był ten czas   jak Go ogarnę  będę mistrzem.

definicjamiloscii dodano: 25 czerwca 2012

jakiś tydzień temu "ja w siatkówce jestem oburęczny, ale wolę na lewą, więc przeważnie wystawiaj mi na lewą, czasem na prawą"; dzisiaj - o matko, wystawiłaś mi na prawą! - miało być czasem na prawą! - ale to nie był ten czas / jak Go ogarnę, będę mistrzem.

te wszystkie rozstania nie musiały kończyć się bezsennością  otulaniem kołdrą  gdy drżało całe ciało i przygryzaniem wargi  by milczeć  nie krzyczeć z bólu. nieporozumienia nie musiały oznaczać zerwanych znajomości. nie powinny popłynąć łzy w tak wielu momentach  kiedy wystarczyło odwrócić się  nie dyskutować. ścieraliśmy sobie serca  upadając. zapominaliśmy  że potknięcie nie musi mieć następstwa w upadku.

definicjamiloscii dodano: 25 czerwca 2012

te wszystkie rozstania nie musiały kończyć się bezsennością, otulaniem kołdrą, gdy drżało całe ciało i przygryzaniem wargi, by milczeć, nie krzyczeć z bólu. nieporozumienia nie musiały oznaczać zerwanych znajomości. nie powinny popłynąć łzy w tak wielu momentach, kiedy wystarczyło odwrócić się, nie dyskutować. ścieraliśmy sobie serca, upadając. zapominaliśmy, że potknięcie nie musi mieć następstwa w upadku.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć