 |
Tak naprawdę to potrzebuję kogoś bliskiego , bo bez bliskiej osoby nie potrafię funkcjonować. Powoli się zabijam, bo nikt mnie nie ratuje, nie powstrzymuje.
|
|
 |
|
Tak naprawdę źle jest już tylko wieczorami. To wtedy gdy zapadnie zmrok, a każdy schowa się w swoich czterech ścianach dopada mnie coś na kształt tęsknoty. To w tych chwilach odczuwam tak wielki brak jego osoby w moim życiu. Wtedy zauważam, że od dawna już do mnie nie dzwoni, nie pisze, nie opowiada mi o swoim dniu i nie pyta czy ciągle za nim tak bardzo tęsknię. Siedzę sama, włączam różne piosenki i czuję jak bardzo brakuje mi jego ciepła. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Nasze zdjęcia to zwyczajnie za mało. Ja potrzebuje jeszcze raz, od nowa odczuć jak to fantastycznie było zasypiać w jego ramionach. I nie wiem co dalej, nie wiem jak ściągnąć go do mnie z powrotem. Och. Dobrze, że później przychodzi noc, a jeszcze później ranek. Nadchodzi nowy dzień i na te kilka godzin odrywam się od uporczywego uczucia pustki oraz staram się zapomnieć, że ciągle jeszcze w stu procentach nie mogę poradzić sobie z jego nieobecnością. / napisana
|
|
 |
III
wiesz Nieobecna
ja
musiałem odejść
musiałem odejść
po to
by przekonać się że byłaś
najmądrzejsza
najpiękniejsza
najpotrzebniejsza
wybacz
ale gdybym nie odszedł
nigdy bym tego nie wiedział
IV
Nieobecna
odezwij się czasem
ciekawy jestem
gdzie i z kim teraz
umierasz
|
|
 |
księżyc za oknem zimny i smutny jak ja
|
|
 |
Musisz mi pomóc bo od tygodnia pada deszcz i powoli życie mi się rozmywa Musisz mi pomóc bo czuję się jak Bóg który który przez sześć dni budował świat i powstał wielki chaos Musisz mi pomóc bo wczoraj śmierć pytała szatniarza w knajpie co się ze mną stało Musisz mi pomóc dziś teraz już bo jutro może być za późno
|
|
 |
Tak naprawdę o nic nie chodzi, tylko o to, żeby wystarczyło Ci czasu na życie.
|
|
 |
czuję, że już mnie nie ma. ja nie istnieje
|
|
 |
nikt nie zdaje sobie sprawy jak bardzo mi Ciebie brakuje. nikt nie zdaje sobie sprawy, że myślę o tobie ciągle. nikt nie wie, że kojarzysz mi się ze wszystkim. nikt nie zauważa jak gryzę się w język, żeby tylko nie powiedzieć Twojego imienia. nikt nie widzi jak w nocy nie wytrzymuję i po prostu płaczę. płaczę, bo brakuję mi Cię . płacze, bo nie wiem co zrobić. płaczę bo jestem bezsilna.
|
|
 |
gdy zamknę oczy widzę te niesamowite chwile. widzę twoje oczy, twoje usta zbliżające się do mnie. widzę twój nos, twój uśmiech , widzę jak siedzisz i się uśmiechasz. w głowie słyszę twoje słowa, twoje opowieści, twoje pytania. widzę te cudowne chwile, które już się nie powtórzą
|
|
 |
nigdy nie będziemy dla siebie obojętni
|
|
 |
kiedyś dojdę do takiego stanu i zadzwonię do Ciebie przepraszając Cię za wszystko , błagając żebyś wrócił. poniżę się dla Ciebie
|
|
|
|