 |
niszczy mnie od środka począwszy od serca , ale nie obchodzi go to , ponieważ on woli tą pustą , plastikową dziunię .
|
|
 |
podeszła do mnie kiedyś mała dziewczynka.byłam wtedy w żałosnym stanie w ustach trzymałam papierosa,a w ręku butelkę taniego wina.zapytała się mnie co to miłość...akurat wtedy kiedy moje serce krwawiło.wiesz co jej odpowiedziałam?że miłość to tania bajeczka,szajs,który zawsze się sprzedaje,a potem rani jak cholera.wydawało mi się,że była zawiedziona...ze spuszczoną głową odeszła w stronę huśtawek.przez chwilę czułam satysfakcję,że to nie tylko ja czuję się dzisiaj tak podle z powodu miłości.ale wstałam,podeszłam do niej i powiedziałam,że kłamałam.zapytała czemu tak wyglądam,odpowiedziałam,że zraniła mnie miłość,spojrzała na mnie pytającym wzrokiem i powiedziała"mnie też tak zrani?"
pokręciłam głową i szepnęłam"ciebie nie.jesteś za delikatna,a ona tylko rani silnych.nigdy się na niej nie zawiedziesz".
zapaliłam drugiego papierosa i odeszłam.i wiesz co ? czułam się jeszcze gorzej,że ją okłamałam.bo niedługo zobaczę ją na tej samej ławce , w tak samo żałosnym nastroju .
|
|
 |
chciałabym , uwierz , naprawdę bym chciała umieć przejść obok ciebie i nie czuć potrzeby zerknięcia . umieć tańczyć i nie patrzeć z kim tańczysz ty . kłaść się spać i nie myśleć , czy jutro nie wydarzy się coś z twoim udziałem . uwierz , naprawdę chciałabym wreszcie nic do ciebie nie czuć .
|
|
 |
zasypiając ze słuchawkami w uszach , mam nadzieję , że budząc się będę już bez serca , które wciąż cię kocha i bez podświadomości , która wciąż mi o tobie przypomina .
|
|
 |
siadając na ławce czekała na autobus . tego dnia nie przeszkadzało jej , że spóźnił się on kilka minut . powolnie weszła do niego popychana przez zmęczoną młodzież wracającą do domu ze szkół , odbiła bilet i zajęła ostatnie miejsce w autobusie , niedbale kładąc torbę na siedzeniu obok , by przypadkiem żadnej starej babie nie przyszło do głowy usiąść . wsunęła w uszy słuchawki zamykając oczy i położyła głowę na szybie . chciała się wyłączyć zupełnie , przestać myśleć , przestać oddychać a co najważniejsze - przestać czuć . jedynym marzeniem była ucieczka z tego świata , nie miała sił dłużej w nim żyć . stróżka ciepłych łez sunąca przez skroń zatrzymała się w szaliku . nie chciała pęknąć przy tłumie cisnących się ludzi w autobusie , dlatego przełączyła piosenkę na bardziej żywszą . nawet ona nie pomogła , bo krople zaczęły skapywać jeszcze bardziej intensywnie . w myślach wyzywała się od najgorszych , bo przecież miała być silna .
|
|
 |
wyszła na balkon , usiadła na zimnych kafelkach pod gołym niebem , wyszukała papierosa i zaciągała się z całych sił , przed oczami było szaro od nikotynowego dymu , po policzkach spływały jej łzy . w sercu czuła kłucie i niewyobrażalny ból , pragnęła być bardzo blisko niego . w głowie jej się kręciło , oczy piekły . nie mogła zrobić nic . wiedziała przecież , że on nigdy nie będzie jej .
|
|
 |
tak wiele rzeczy powinnam ci powiedzieć , wyliczyć , ile to razy o tobie śniłam i ile razy nie mogłam przez ciebie zasnąć .
udowodnić ci , że mam uśmiech przeznaczony tylko dla ciebie .
|
|
 |
i mimo wszystko dalej mi na nim cholernie zależy , pomimo litrów wylanych łez , pomimo momentów załamania , pomimo tego , że jestem mu kompletnie obojętna .
|
|
 |
czasami mam ochotę napłakać do mojego ulubionego kubka z " kubusiem puchatkiem " , a później wręczyć ci słomkę i kazać je wypić . patrzyłabym , wtedy na twoją rzewną minę , spowodowaną ich gorzkim smakiem .
|
|
 |
pozostało mi tylko bezradne wzdychanie i mimowolne kierowanie wzroku w górę , kiedy na twoją myśl oczy napełniają się łzami , a serce przepełniała świadomość , że nie będzie dobrze . racjonalne myślenie mówi mi , że nigdy nie będzie tak , jakbym tego chciała . nigdy nie poczuję smaku ust , których widok tak ubóstwiam .
|
|
 |
nawet w snach na jego widok mam motylki w brzuchu .
|
|
 |
nie wiedziała jak to wytłumaczyć . podczas dnia , w świetle słonecznym tryskała energią , zarażała śmiechem . to ona pocieszała innych , mówiła , że będzie dobrze . a gdy tylko słońce chowało się za horyzont , chęć do życia gasła . radość wypalała się , mina stopniowo smutniała .
i nie tylko mina , bowiem cała jej dusza płakała , coś żałośnie w niej krzyczało .
|
|
|
|