 |
znów leżałam zwinięta na łóżku i gapiłam się w okno .
- chcesz czegoś ? - zapytała przyjaciółka , przytulając mnie do siebie .
- .. żeby tu był . - szepnęłam przez łzy .
|
|
 |
stała przed lustrem , z idealnym makijażem , suszyła włosy i już była gotowa do wyjścia na miasto z kumpelą . w pewnej chwili , na jej smutnej twarzy pojawił się ten znany wszystkim uśmiech . " jesteś zajebista . nie przejmuj się nim . w ogóle . rozumiesz ? " - powiedziała spokojnie . odetchnęła , poprawiła jescze raz rzęsy tuszem i wybuchła płaczem .
|
|
 |
chciałam mu udowodnić , że potrafię sobie dać radę bez niego , a wtedy on postanowił mi pokazać , że jest mu całkiem dobrze beze mnie . i tak się nawzajem zabijaliśmy tym naszym pozornym szczęściem .
|
|
 |
rzucając we mnie kłamstwem - przegrałeś . bo ja rzuciłam w ciebie prawdą , której nie udźwignąłeś .
|
|
 |
kolejny dzień ciągnie się w nieskończoność , na przekór mych próśb , los wydłuża mi kolejne godziny . zamknięta w sobie , czekam aż czas zlituje się nade mną i zatrzyma się .. na chwilkę
|
|
 |
uwierz , że ja już niczego od ciebie nie oczekuję . żadnych skrajnych uczuć , gorących spojrzeń , ani obietnic , które łamiesz zanim zdążysz złożyć . ja proszę cię tylko o to , abyś zniknął z mojego życia , przyznając , że żałujesz każdego z kłamstw.
|
|
 |
pierdolony mięsień w klatce piersiowej dyktuje mi warunki .
|
|
 |
czasami ludzie potrzebują drugiej szansy , ponieważ czas nie był gotowy na pierwszą
|
|
 |
dziękuję za kłamstwa , przez chwilę były miłe ,
|
|
 |
od tamtej pory mam wrażenie , że żyję za karę . znienawidziłam każdą rzecz , każde miejsce , które wiążę ze sobą jakieś wspomnienia . nie znoszę poranków . każdy kolejny dzień staje się dłuższy niż poprzedni . nie , nie podniosłam się .
|
|
 |
każdy powie , że jest inny niż wszyscy , a ty będziesz wciąż miała nadzieję , że mówi prawdę . zaufasz , pokochasz , a gdy przyjdzie co do czego okaże się zwykłym , pospolitym , klasycznym dupkiem bez uczuć . jak zwykle
|
|
|
|