 |
Przy Tobie się duszę , nie myślę o twoich ustach kiedy Cię widzę , czuję twoje perfumy ale nie wpuszczają one do mojego umysłu miliona emocji i myśli na teamt twojego ciała, twój uśmiech nie błyszczy tak jakbym tego chciała... gdyby to była miłość chyba czułabym co innego .
|
|
 |
Czuła na sobie jego wzrok. - No mów. - powiedział i szturchnął ją w ramię. - Co mam Ci powiedzieć? Że odebrałam chłopakowi szansę na miłość.-syknęła cihco nie odwracając się. Objął ją i delikatnie pocałował próbując złapać jej spojrzenie.-Ale dałaś szansę sobie na miłość,prawda?- odparł i przycisnął ją do siebie. Próbowała się uwolnić z jego uscisku lecz poprzestała na próbach i wtuliła się w jego ciepły tors.-Nie wiem dlaczego ale cię kocham. - wspięła się na palce i zaczęła go całować tak jak nigdy dotąd. Choć cały czas myślała o tym kogo zraniła kochała innego , nic na to nie mogła poradzić .
|
|
 |
: ` raz w życiu, spotyka się taką osobę na swojej drodze, z którą chce się iść, pomimo wszystko, przez ten nieobliczalny świat, raz w życiu, kocha się tą prawdziwą miłością, która w sercu na zawsze zostawia ślad, bo tylko raz, ten jedyny raz, ta miłość sprawia, że pojawia się szczęście, siła do życia, bez względu na to co się stanie, Ty jesteś moim szczęściem, mą bezcenną miłością, bądź ze mną i mnie kochaj już zawsze Kochanie. ♥
|
|
 |
Jak coś mnie wkurwia to mówie, że mnie wkurwia, a nie że złowrogo szumią wierzby czy duch mój na rozżarzone węgle dupą usiadł.
|
|
 |
Podałam mu dłoń na przywitanie. - Co tam?- rzucił standardowo.- Musimy pogadać...- wymamrotała wbijając wzrok w swoje buty- Coś się stało? - popatrzył na nią badawczo.Powiedziała żeby usiedli na pobliskiej ławce.-Czujesz coś do mnie? - spytała wprost nadal na niego nie patrząc.- Co byś zrobił gdybym powiedziała że z tego nic nie będzie? - dodała po chwili a on wzdrygnął się.- Nie wiem... z każdym dniem czuje do Ciebie coś większego, ale chciałaś mi coś powiedzieć , mam się bac?- przysunął się do niej bliżej.- Chciałam , bardzo chciałam żeby nam wyszło. Myślałam że to jest to czego szukam , ale ... - przerwała i wzięła głęboki oddech. Zrobiło jej się gorąco choć zimny , wieczorny wiatr otulał wszystki do okoła. - Pojawił się ktoś inny,przepraszam.- skończyła. Nie mógł wydusić z siebie słowa. Milczeli. - Przepraszam . - powiedziała znów. - Muszę... muszę już iść. - powiedział spokojnie i wstając z ławki podał jej dłoń i spoglądając w oczy szepnął ciche " cześć " i poszedł. Rozpłakała się
|
|
 |
`Szczęście objawia się w chwilach .! x3
|
|
 |
Uwielbiałam kiedy był na mnie zły. Udawał naburmuszonego i podnosił głos. Zawsze ze śmiechem odpowiadałam mu " Nie krzycz na mnie " , a on wychodził na zewnątrz. Szłam za nim i wtulałam się w jego plecy,szepcząc żeby się nie gniewał.Niestety był nie ugięty , więc całowałam jego szyję , policzki , dochodziłam do ust i muskałam delikatnie jego wargi uśmiechając się jak dziecko...tak uśmiech zawsze działał.
|
|
 |
musze o nim zapomnieć... - nie zapomnisz.. - wiem, i to mnie najbardziej boli..
|
|
 |
Za mali na całusa za duzi na dzieci ... więc czego cholera chcesz ?!
Czy nie wystarczy Ci to że skrzywdziłeś mnie !
|
|
 |
Szczerze mówiąc Twoje rady mam daleko w dupie. Doceniam to, ale niestety taka prawda. Sam dobrze mnie znasz - wszystko muszę zrobić po swojemu. Więc przestań pierdolić i przynieś mi 0,7l.
|
|
|
|