 |
Nie mogę powstrzymać deszczu
co opada z mokrymi kosmykami moich włosów na ramionach
które nie tak dawno w taką pogodę Ciebie trzymały
- nie mogę pokochać deszczu bez Ciebie
|
|
 |
zamieniłam kawę na Twoją obecność ,która otwiera mi szerzej oczy niż zapałki. tabletki przeciwbólowe na Twój delikatny dotyk,który jest lekiem na całe zło.
|
|
 |
i patrząc jej w oczy zapytał czego ona chce od życia.
"gwiazdki z nieba, wiesz?" - odpowiedziała, po czym zaśmiała się,
całkiem naturalnie, jak na dziewczynę, która w myślach dokończyła:
"...żebym mogła ją poprosić o twoją miłość".
|
|
 |
nie trudno jest powiedzieć światu, że już nie kocham,
że już nie będę płakać, że życie bez niego na pewno będzie lepsze.
potrafię to, naprawdę. schody zaczynają się wtedy, gdy chcę powiedzieć to jemu.
|
|
 |
Niczego tak w życiu nie byłam pewna,
jak tego, że odszedłeś już na zawsze.
Co czuję? Czy cierpię? Czuję ulgę,
zabrałeś ze sobą płacz i tą złą cząstkę mnie.
Witaj, szczęśliwe życie
I niech ona teraz zastępuje Ci mnie,
niech dba o Ciebie, niech dzwoni w środku
nocy z pytaniem "kochasz mnie?".
Może nawet wychodzic przez okno byleby
tylko się z Tobą spotkac. Niech spróbuje,
coś tak bardzo mi podpowiada, że w kochaniu Cię
nie będzie nawet w połowie tak dobra jak ja.
|
|
 |
Tyle Twoich słów w głowie ciągle mam,
tyle pięknych słów,
że uwierzyłam,
że już zawsze będzie tak.
|
|
 |
Nigdy nie będę szczupłą, wysoką, piękną dziewczyną ubraną w oryginalne ciuchy, na które mnie nie stać. Nie będą naturalna, ani nie przestanę farbować włosów. Będę piła wódkę z gwinta, zabawiała się na imprezie i dopalała przy tym skręta. Będę sobą, będę nosić glany wiązane na białą drabinkę i ścinać włosy na krótko. Taka jestem, nie zmienisz mnie. Mimo tego wszystkiego, nadal wierzę, że znajdę kogoś kto zaakceptuje mnie w pełni, taką jaką jestem i doceni to, że potrafię kochać, bezgranicznie.
|
|
 |
Nie będę już
zasypywać Cię esemesami, nie będę Cię natrętnie prześladować.
Pogodzę się z myślą, że to ma już swój definitywny koniec. Chciałabym tylko,
byś czasami napisał, że u Ciebie wszystko w porządku. Chciałabym wiedzieć,
że dajesz sobie ze wszystkim radę i chcę żebyś wiedział, że cały czas
masz we mnie oparcie. Jeśli tylko będziesz tego potrzebował, pomogę Ci.
Zasłużyłeś na to. Nie mówię, że jestem całkowiecie winna, ten związek
już od początku nie miał sensu. Chyba za bardzo na siłę pragnęłam
zatrzymać Cię przy sobie, a nie potrafiłam okazać zrozumienia i udowodnić
Ci, że na prawdę Cię kocham. Kochałam, kocham i jeszcze na pewno długi czas
będę Cię kochała. Przykro mi, że tak wyszło, przykro mi, że nie jestem inna.
Koniec ze stawianiem przecinka, w miejscu, w którym Ty postawiłeś kropkę. / agusiaag
|
|
 |
Umrę ci kiedyś.
Oczy mi zamkniesz.
I wtedy — swoje
Smutne, zdziwione,
Bardzo otworzysz.
|
|
 |
W jej uśmiechu znajdowało się więcej promieni niż w całym słońcu. Te promienie wyciągały go z gęstniejącego cienia - ale on tego nie chciał. Mimo iż lubił ten uśmiech, to kochał cień.
|
|
 |
a wtedy nie liczył się kształt Jego ust a ich smak,
nie kolor oczu, a ich niesamowita otchłań;
wtedy liczył się On i ja.
I to, kim byliśmy, gdy byliśmy razem.
|
|
 |
Nie zapomnij dotyku moich dłoni,
smaku ust,
brzmienia głosu,
w zwyczaju mam wracać
|
|
|
|