|
Czuję do Ciebie coś na wzór zauroczenia
połączonego z przebłyskami doświadczania
prawdziwej miłości. Coś na wzór pięknych
wspomnień i wykorzystywania chwil z tą
bezcenną wiedzą, że drugi raz się nie powtórzą.
|
|
|
Jest za późno by przypomnieć Ci jak dobrze nam było
|
|
|
nawet naszą rocznice wypadło mi dzielić z innym.
|
|
|
Pochylona nad kłębami wonnej herbacianej pary, płakała.
Płakała z żalu za przeszłością i ze strachu przed przyszłością.
|
|
|
tysiąc drobnych blizn
po pocałunkach twych
i jedna rana głęboka, kłuta tam
|
|
|
Nas nie ma już dawno, nie będzie już nigdy,
mam blizny, bo parę chwil pokuło jak igły
|
|
|
przelotne spojrzenia, kilka `siema` bez znaczenia .
|
|
|
co noc w sekrecie szeptami myślom, że ciebie mi brak,
za dumna by przyznać się do tego głośno za dnia.
|
|
|
czasem trzeba bardzo długo iść żeby dojść do siebie.
|
|
|
są wieczory kiedy się chce chce się chociaż tak nasycić tą świadomością, że kiedyś on siedział po drugiej stronie łącza i uśmiechał się odpisując na moje słowa, które go rozbawiły... ja w tych słowach czułam kiedy on się uśmiechał, kiedy spieszył, a kiedy zwyczajnie nie miał sił
|
|
|
Czasami słyszę jak pęka mi serce.
|
|
|
Jego oczy będziesz pamiętać do końca.
|
|
|
|