 |
Czuję w sobie wewnętrzny spokój. Pomimo, że nie widzę w przyszłości żadnych konkretnych kształtów. Pomimo problemików małych i dużych mam przeświadczenie, że życie się dopiero rozpocznie.
|
|
 |
Rozpierdala Cie od środka widząc, że ja jestem lepsza.
|
|
 |
I chociaż bardzo chciałabym mieć chłopaka, budzć się z nim rano w potarganych
włosach, nosić jego bluzy i smarować mu bułki na śniadanie,
wiem, że nie podołałabym temu. Wiem, że przebywając z nim sam na sam
dłużej niż tydzień, stwierdziłabym, że nie jest takim, jakiego bym go chciała.
To boli, kiedy uświadamiam sobie swój egoizm i wyobrażam sobie siebie,
za 70 lat: siedzącą na fotelu w domu starców, robiącą na drutach, samotną..
|
|
 |
Nie dziw się, że kłamię. Uczono mnie tego od dziecka.
Wmawiano mi, że serce ma inny kształt niż w rzeczywistości.
|
|
 |
Przestałam czuć, mieć nadzieje ,ścielić łóżko i sprzątać na biurku .
|
|
 |
Tak czasami w życiu jest, zę nie każdy ma tyle szczęścia.
Ktoś ma więcej problemów, ktoś ma ich mniej, a nawet być możę
ktoś ich wogle nie ma, Ja wiem, żę je mam.. i wiem też, że musze
z nimi żyć i nigdy nie poddawać się.
|
|
 |
Gdy widze Cie na ulicy, przechodze dalej z myślą, że może wkońcu powiesz mi 'cześć'
|
|
 |
i kochaj mnie całym swoim ograniczonym sercem.
|
|
 |
Przelotne spojrzenia, kilka "siema".. Bez znaczenia!
|
|
 |
potrzebuję chłopaka, który na imprezie nie zapomni, że ma dziewczynę, który nawet
nie spojrzy na żadną inną, a gdy będzie pić to tylko za naszą miłość.
|
|
 |
intensywne poczucie ignorancji.
|
|
 |
Daję Ci w prezencie coś, co naprawdę należy do mnie. To wyraz szacunku wobec człowieka, który siedzi naprzeciw, sposób, by powiedzieć mu jakie to ważne, że jest blisko. Masz teraz malutką cząstkę mnie samej, cząstkę, którą podarowałam Ci z własnej, nieprzymuszonej woli.
|
|
|
|