 |
Coś w stylu naukowym, o odpowiedniej konsystencji, w nielegalnych rytmach
|
|
 |
kup sobie bilet do rzeczywistości, mała.
|
|
 |
wystarczy, że zasnę, a już witasz mnie swoim cudownym uśmiechem. wystarczy, że otworzę oczy, a od razu znikasz.
|
|
 |
później powiem mamie, że moje oczy są przekrwione z powodu cholernie smutnej końcówki filmu i nie dodam, że w roli głównej występowała jej córka.
|
|
 |
I znów budzę się z poduszką mokrą od łez. Znów muszę zmieniać pościel. Znów muszę wycierać oczy. Znów mówię mamie, żeby kupiła chusteczki. Znów brat trzyma mnie w ramionach, kiedy nie mogę poradzić sobie z miłością
|
|
 |
Ktoś kiedyś powiedział, że miłość w najpiękniejszy sposób potrafi budować życie. Nie dodał jednak, że w równie piękny sposób potrafi je zburzyć. Sprowadzić do ruin, kurwa!
|
|
 |
złapał mnie za ramię zły humor i tak kurwa puścić nie chce.
|
|
 |
Jestem zdezorientowana, przestraszona, głupia. Razy dwa, bo za nim tęsknię.
|
|
 |
dziś jest tym jutrem, którego nie chciałam wczoraj.
|
|
 |
Szła środkiem drogi późną nocą. Raniła gardło papierosem. Zlękniona i zapłakana zgięła się w pół. Krzyk rozsadzał jej płuca. Popatrzyła w niebo. Mrużyła oczy przed deszczem. 'Boże...Nie daję rady, wiesz? Nie daję rady cholera jasna...' Wiatr, jakby się wzmógł.
|
|
 |
okropnie jest ze świadomością, że ktoś się o Ciebie stara, chciałby czegoś więcej niż przyjaźń, a Ciebie coś hamuje by to odwzajemnić.
|
|
 |
- Zapomnij o mnie .. - Ale jak? Przecież Cię kochałam.. / madhouse
|
|
|
|