 |
Wyjdę. Wyjdę dziś w deszczu, zapalę papierosa. Siądę na najdalszym krawężniku od miejsca, które znam. Będę myśleć tak długo, aż zapomnę, aż dym wypruje mi płuca.
|
|
 |
i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chcę to komuś powiedzieć.
|
|
 |
i w pewnym momencie pada kilka niepotrzebnych słów.
nie wiesz co powiedzieć, nagle nie wiesz dokąd iść,
nie wiesz nawet co pomyśleć. znajome, prawda?
|
|
 |
`kiedy tak naprawde przestanie mi zależeć?
kiedy na dźwięk przejeżdżającego motocyklu nie będe,
podbiegać do okna.
|
|
 |
Jesteś jednym z tych.przed którymi ostrzegała mnie mama.
|
|
 |
Czasem pakujemy stare rzeczy i chowamy je na strychu, nigdy nie zamierzając ich wyjmować, ale nie potrafimy się ich pozbyć. Pewnie tak samo jak marzeń.
|
|
 |
Gdybym Cie nie poznała może moje serce należałoby do kogoś kto przyjął by je z otwartymi dłońmi, kto by mnie pokochał ze wzajemnością. ale tego sie już nie dowiem, bo pojawiłeś się Ty.
|
|
 |
Są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. Kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać, nikomu służyć, nikomu pomagać. Taka samotność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia. Zamyka się w sobie.
|
|
 |
Nie potrafiłam rozróżnić łez, od kropli deszczu. serce biło mi jak oszalałe. a przez głowę przechodziły tylko dwa słowa - zostawił mnie.
|
|
 |
Życie się zmienia. Jest mi dobrze. Nie myślę o przeszłości ani przyszłości. Żyję chwilą i teraz to się liczy. Mam gdzieś co mówią inni. Ważne jest tylko to, co ja czuję. Po prostu jestem sobą i to się tylko liczy. Kiedy chcę, jestem świrnięta. Kiedy chcę, płaczę. Nic już dla mnie nie jest problemem. Kocham to, co mam. To chyba ważne i oby tak dalej, i na długo.
|
|
 |
Zostanę tu. Spokojnie usiądę i zastanowię się nad swymi niespełnionymi marzeniami, niezrealizowanymi celami, nad osobą, którą co dzień widzę w lustrze. Nie, nie mam żalu. Do nikogo, nawet do siebie. Jest mi przykro patrząc w przeszłość wiedząc, że cudowne chwile minęły. Mimo, że trwa nowy rozdział w moim życiu. Mimo poświecenia, mimo codziennego spalania się. Nie, nie żałuję że jest. Żałuje, że się skończyło, że nie można mieć w życiu wszystkiego.
|
|
 |
Szaro, ponuro. Krople deszczu wystukują nieznaną melodię, rozbijając się o parapet. Gdyby tylko ten deszcz mógł zmyć cały mój ból, stałbym w deszczu cały czas.
|
|
|
|