 |
moje myśli, impulsywne, przemyślenia, nadmiar emocji, wyssane prosto z palca w skutek nudy, różnie bywa, czasem prosto z serca.. o ile ono coś jest wstanie czuć, toż to tylko narząd.
|
|
 |
Nie potrzebuję być na jężykach miasta i tak wiem, że jestem ...
|
|
 |
Nie lubię się poświęcać dla kogoś kto tego nie docenia, dla kogoś kto widzi tylko siebie i swoje potrzeby, nie lubię się starać o czyjąś sympatię, akceptacje, dlatego tego nie robię.
|
|
 |
przykro jest patrzeć jak odchodzisz, w pewnym sensie miałem nadzieję, że zostaniesz
|
|
 |
odnalazłem melodię, która w jakiś sposób sprawia, że o tobie myślę i puszczam ją na okrągło, dopóki nie zasnę, rozlewając drinki na moją kanapę
|
|
 |
im tired you tired jesus wept
|
|
 |
widziałem tyle łez, słyszałem tyle westchnień, tyle razy nie chciałaś mnie, a ja wciąż jestem
|
|
 |
i chociaż pewnie nie tego chcesz, gaśnie zapałka ostatnia w deszcz
|
|
 |
czy to my, czy to piwo, czy to schiz, czy to miłość?
|
|
 |
już nie chce pić wódki zalał mnie jej strumień, dzisiaj umiem pić dobrze, bo całe życie trenuję
|
|
 |
patrz, zmieniam swoje przeznaczenie dzisiaj bo utonę jednak, choć wielu chciało żebym wisiał
|
|
 |
znowu czuję się jak przegrany śmieć, bo wszystko się wali, prócz tej ściany przede mną
|
|
|
|