 |
Jedno, dwa uderzenia - jeszcze się trzyma. Łzy lecą po policzkach.. Trzecie - przewraca się. Nie da rady podnieść... Czwarte - uderza głową o kant ławy.. Nie żyje / ta_durna
|
|
 |
Znowu to zrobił. Do końca miałaś nadzieję, że może jeszcze cofnie rękę. Jedno uderzenie.. drugie.. Wchodzi brat. Dziękuję... / ta_durna
|
|
 |
Tak, masz rację. Ty nie możesz mi mówić, że jestem nikim. Ale ja mogę sobie to powtarzać dzień w dzień. / ta_durna
|
|
 |
Jej się nie da stąd wyrzucić . Ona zjada cię powoli od środka.. Kiedy myślisz , że już przeszła pojawia się po raz kolejny . Tak ta miłość cię zabija , ale nie masz odwagi się do tego przyznać . . . Jesteś przecież samodzielna , niezależna , jak mogłaś się tak zaangażować ? A jednak... / ta_durna
|
|
 |
ciota + przeziębienie to idiotyczne połączenie ;d / ta_durna
|
|
 |
'co by się stało, gdyby się nie stało, to co się stało?'
|
|
 |
Tak idiotko. Zrozum, że żadnego dobranoc nie będzie... Nie ma kogoś, kto miałby ci to mówić / ta_durna
|
|
 |
ta karetka wolniej napieprza na sygnale niż ja bez sygnału ;D / ta_durna
|
|
|
|