  |
` siedziała sobie na szkolnych schodach. jadła Grześka , gdy nagle podszedł On. Wziął ją za rękę i szepnął na ucho " chodź kochanie pokażę Ci coś wyjątkowego" , a ona wciągając zapach jego skóry odrzekła " Skarbie wszystko co wyjątkowe zapisane jest w Twoich oczach." Od tego momentu nigdy jej nie opuścił , a ona widziała w jego oczach swój ideał. / abstractiions.
|
|
  |
` zaczęłam pić , by się rozerwać. Zaczęłam kochać , aby się zabić. / abstractiions.
|
|
  |
` dostałam DWA ze sprawdzianu z fizyki , więc wiem co to oszukać przeznaczenie , dziwko. / abstractiions.
|
|
  |
` Pezecie ! Miej tą świadomość , że zakochałam się w Twojej idealności. / abstractiions.
|
|
  |
` ten wieczór ? Wieczór rozstania ? Jesień. Łzy pomieszane z kroplami deszczu zabarwione czarnym tuszem Astora. Kłótnia, wyrzucanie sobie błędów. Pocałunki, krzyk. W końcu zapalił i powiedział, że już nie chce jej więcej widzieć. Odeszła. On usiadł w rozkroku i splunął na ziemie. Deszcz obmywał jego twarz. Ona już tego nie widziała. Poszła do kumpeli, która właśnie szykowała się na imprezę. I tak na prawdę tylko to pamięta z tego dnia. Jeszcze w jej domu posypała się gruba kreska. Schowały w torebkę 2 piwa i wyszły. Ekipa złączyła się w połowie drogi. Powiedziała sobie, że skoro umrze na sto procent to będzie żyć na sto procent. I żyje. Bez niego, bez problemów, bez płaczu. Na totalnej wyjebce z mnóstwem idiotów wokół siebie . / abstractiions.
|
|
  |
` Tak bardzo nienawidzę siebie za miłość do Ciebie. / abstractiions.
|
|
  |
` jeśli twierdzisz , że jesteś sobą to się mylisz. Przecież każdego dnia udajesz przed ludźmi , a nawet samą sobą , że go nie kochasz. / abstractiions.
|
|
  |
` mieszkamy na tym osiedlu , gdzie rap znaczy więcej niż pop. / sandra / PEZET !
|
|
  |
` chciałabym Ci podziękować , ale nawet nie mam za co. / abstractiions.
|
|
  |
` jestem Sandra , ale tak ogólnie możesz mi mówić Kotku ;) / abstractiions.
|
|
  |
` wyglądała pięknie. Czerwone szpilki , torebka , piękna sukienka. Weszła na salę i poczuła wzrok wszystkich mężczyzn na sobie. Ona nie była z tych , które idą do pierwszego lepszego. Mogła mieć każdego , a mimo tych wszystkich facetów ona pewnym , ponętnym krokiem zmierzała ku temu jedynemu. Podeszła do niego i namiętnie pocałowała. W tym momencie jej wybranek poczuł niewyobrażalną dumę , że akurat jego spotkało takie szczęście. / abstractiions.
|
|
|
|