 |
czujesz taką pustkę ? taką zgaszoną zapałkę, która dotychczas była Twoim obronnym ogniem ? wypalony żar, który pozostawił po sobie tylko bolesne blizny. i jedyne co teraz masz w głowie to chwile zapamiętania i rozpaczy, po stracie tak ważnej osoby. / yezoo
|
|
 |
z sekundy na sekundę czuję, że się od siebie coraz to bardziej oddalamy ./ yezoo
|
|
 |
Dziękuję Wam wszystkim za ponad 100 000 tysięcy wizyt na moim profilu oraz za 1222 obserwujących ;* Jesteście wielcy ♥ / yezoo
|
|
 |
szczęście w proszku ? dziś na wyciągnięcie ręki. / yezoo
|
|
 |
– Wiesz? Gdyby z ciebie nie była taka dupa, to byłby z ciebie całkiem fajny facet. – A gdyby z ciebie nie był taki facet, to byłabyś całkiem fajna dupa! / bols
|
|
 |
taa. ty nie jesteś dziwką. ty masz tylko dziwaczne zajęcie. / yezoo
|
|
 |
– RATUNKUUUUUUUU!!!!!!!!!!!! – Słyszałeś? – Co? – Ktoś wołał ratunku. – Kto? – No nie wiem... Kobieta. – Aha... – To co, idziemy zobaczyć? – No co ty, kobiety nie widziałeś? / bols .
|
|
 |
Wiesz, co ? Ty się poddaj operacji powiększenia głowy. W takiej małej to się twoja głupota nie zmieści. / bols
|
|
 |
- przecież liczy się to, co człowiek ma w środku, nie wygląd . - taa, to w playboyach powinny być zdjęcia rentgenowskie. / bols
|
|
 |
dziś, niby dzień jak każdy. może trochę dłużej przespany, ale kontynuowany w ten sam sposób. włożyłam na siebie czarne legginsy i cholernie wielki, wiszący na mnie t-shirt. na nogi założyłam pierwsze lepsze trampki, i w ten oto sposób z rozwalonym kucykiem na głowie wyszłam na osiedle. choć wiedziałam, że Cię spotkam, wcale nie próbowałam być piękna. nie chciałam udowadniać, jaki ideał kobiety straciłeś. nie pamiętasz już ? mówiłeś, że będziesz mnie kochał bez względu na wygląd. / yezoo
|
|
 |
często wracając do domu zastałam Ją przygnębioną. wycierała chusteczką łzy i podchodziła do mnie, tak po prostu się przytulając. czasem przy krojeniu warzyw potrafiła otrzeć spadającą do sałatki łzę, wymigując się, że to przez cebulę. momentami zdarzało się, że wracała z zakupów załamana. bywało też tak, że jadąc autem cicho wypuszczała łzę. nie znałam powodów, nie chciałam pytać, by bardziej Jej nie ranić. teraz już wiem, że przez tego skurwysyna cierpiała . teraz wiem, że mogłam temu zapobiec. wiem, że On mógł Jej nigdy nie tknąć, wiem, że nie mógł Jej nigdy zranić. teraz już wiem, że na rozmyślenia jest za późno. / yezoo
|
|
 |
wystarczy, że stanął przede mną czubkiem nosa sięgając włosów. ustami całował mnie w czoło , po czym szeptał, że mnie kocha. nie wiem, może kłamał. ale ufałam Mu. w zupełności wystarczała mi Jego obecność bez zbędnych czułości, czy grymasów. uwielbiałam czuć, że po prostu Go mam. kochałam to uczucie, mając pewność, że On jest mój, nie żadnej innej, tylko taka moja mała własność. po prostu Go kochałam, nie to co On. nie oszukiwałam. dałam Mu przecież swoje serce, a On tak sobie je zranił. / yezoo
|
|
|
|