 |
powiedziałam głośno 'jestem szczęśliwa'. nabrali się wszyscy. nawet ja sama.
|
|
 |
- nie rozumiem tylko jednego. płaczesz przez niego, a wciąż go pragniesz - szepnęła, patrząc w lustro.
|
|
 |
niczego mi nie obiecywał. ale wydawało mi się, że słowa 'kocham cię', do czegoś zobowiązują?
|
|
 |
od dzisiaj będę tylko wzruszać ramionami, na każde 'kocham cię' skierowane w moją stronę.
|
|
 |
jeszcze nie raz spieprzymy, to na czym nam naprawdę zależy.
|
|
 |
i uśmiechnę się, byś znów poczuł się przegrany, byś mógł uderzyć się w pierś i szepnąć pod nosem 'za późno'.
|
|
 |
czasami zastanawiam się, co myślisz gdy na mnie patrzysz..
|
|
 |
pozwolę ci odejść, pozwolę, ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic dla ciebie nie znaczę.
|
|
 |
jak kurwa nie chcesz to nie musisz być najważniejszą osobą w moim życiu, przecież nie będę prosić.
|
|
 |
spuściła wzrok, milczała. - co jest mała? - zapytał. chciała wykrzyczeć mu wszystko: to, że go kocha jak nikogo innego, to, że wieczorami ma strasznie mokre oczy gdy o nim myśli, a na koniec, to jak bardzo go kocha, a zarazem nienawidzi. odpowiedziała tylko - zagapiłam się, sorki.
|
|
 |
pozostała mi po nim jakaś męcząca, nieznana mi dotąd pustka, której nie mam czym i kim wypełnić.
|
|
 |
dokładnie minął 1 dzień, 3 godziny i jakieś 44 minuty odkąd cię ostatni raz widziałam na realu. zdjęcia mam gdzieś, chcę ciebie.
|
|
|
|