|
oryginalność trzeba mieć w sobie, a nie na sobie.
|
|
|
Niespokojnie zerkałem na ciebie, i chciałem
Wierzyć, że z tego o czym myślisz część jest o mnie
|
|
|
Każdy kubek kakao bez Ciebie smakuje tak samo beznadziejnie. Każdy dzień wygląda tak samo.jest przepełniony monotonią,broni się z całych sił,ale ona zwycięża. Chwile są bardzo często identyczne.Nie posiadające jakiegokolwiek znaczenia zlewają się w jedno. Mój pluszowy misiek,który zawsze jest przy mnie gdy inni odchodzą,stracił uśmiech z Twarzy bo nie ma Ciebie. I już nie jest tak potrzebny jak wcześniej.Wróć Jak te pieprzone wspomnienia,które dołują mnie codziennie i nadaj sens życia krokom.
|
|
|
uwodzi, zdobywa, rani, bajeruje i choć ona wie jaki z niego skurwiel dla niej zawsze jest niesamowity .
|
|
|
a dziś z obrzydzeniem patrze sie na to co kiedyś dla mnie było wszystkim .
|
|
|
kolejne strumienie krwi płynące z moich rąk. kolejny papieros, który wypala się tak szybko jak ja. kolejna butelka wódki, która przywołuje wspomnienia - to wszystko co mi po Nas zostało. to wszystko co dało mi dziś życie.
|
|
|
co wieczór, żałuję, że nie mogę być przy nim, całą noc słuchać jak marudzi i kłóci o najmniejsze szczegóły, widzieć jak się uśmiecha i kolejno składa słowa w jedną całość. na swoich ustach czuć smak jego warg, ciepły oddech paraliżujący każdy milimetr ciała, przy delikatnych uderzeniach serca, zastępując poduszkę jego klatką piersiową, zasypiać przy nim....
|
|
|
w nocy, łzy uderzają o zimny parapet okna, znowu tęsknisz, znowu ból doszczętnie rozrywa wnętrze, znowu nie masz siły wstać..
|
|
|
wiesz czego mi brak? poczucia bezpieczeństwa, tej malutkiej myśli w głowie, która mówi mi, że jesteś i zawsze będziesz przy mnie, wbrew temu co się stanie.
|
|
|
między uderzeniami serca, między jednym a drugim oddechem, między wpływem, a wypływem krwi z serca, między zamknięciem, a otwarciem powieki. gdzieś tam jesteś, zawsze...
|
|
|
gdy alkohol przestaje działać, nikotyna nie uspokaja, a samotne wieczory jak i imprezy stają się jednolite. wiedz, że minęło za dużo czasu by on chciał jeszcze kiedykolwiek wrócić.
|
|
|
jedna chwila, ułamek sekundy, i znów czujesz jak grunt usuwa Ci się spod stóp. w słuchawkach, kolejny kawałek targający sercem, zagryzasz wargi do krwi przełykając kolejną łzę, dłonie zaciśnięte w pięść, ta cholerna bezradność, kiedy wiesz, że wraz z przeszłością odchodzi całkowity sens teraźniejszości, pozostawiając po sobie puste uczucia wypełniające wnętrze, blizny na nadgarstkach przypominają tamte wieczory, przepełniony dymem pokój, smak wódki na ustach i dreszcze przeszywające ciało na wylot, wywołane jedynie dotykiem ostrza przy żyłach.. wiesz, pamiętam.
|
|
|
|