 |
nie dałam rady , wypaliłam się . choć jeszcze do niedawna myślałam , że jestem cholernie silna i przetrwam , że będę w stanie ochronić nas przed tym co nas dzieli - po prostu nie dałam rady , nawaliłam na całej linii . odpuściłam , przestałam walczyć o coś co istniało tylko we mnie , pozwoliłam na to , by uczucie , które było dla mnie najważniejsze na świecie umierało na moich oczach w ogromnych męczarniach .
|
|
 |
mój problem polega na tym, że nie umiem się z Tobą do końca pożegnać. mogę powiedzieć 'żegnaj' ale nie otworzę drzwi. nawet gdybyś mnie przez nie wypchnął, na pewno stawiałabym opór.
|
|
 |
wybacz, że tak często spuszczam wzrok, ale każde spojrzenie w Twoje oczy jest nowym powodem by Cię kochać.
|
|
 |
widzę jak patrzysz i to sporo dla mnie znaczy,
ale nie jestem z tych graczy, którzy połykają haczyk / małpa
|
|
 |
A jutro znów mi powiesz, że to nie ma sensu,
i pewnie skończę z wódką znów w tym samym miejscu,
i tak jest co dzień kurwa, że stajemy bez słów.
Dawaj dopierdol jeszcze, że nie umiesz już z nikim być,
daj mi kolejny powód bym mogła pić dziś.
|
|
 |
Powiedzcie mi jak ja do cholery układałam tę listę rzeczy potrzebnych do szczęścia, że teraz mając te priorytety z najwyżej półki - bezcennych przyjaciół i wspaniałego faceta, jest mi tak nieopisanie niedobrze, że ciężko chociażby oddychać?
|
|
 |
Tydzień temu. Ciężko było. Najciężej jak dotąd. I złożyło się jeszcze, że akurat w nasze pół roku, akurat po całym szeregu tych niełatwych sytuacji. Ledwo potrafiliśmy się pożegnać. Jedynie ostatki sił. Obiecywałeś mi, że niedługo będziesz i pomożesz mi to wszystko poukładać. I kazałeś się trzymać, ale ja już nie mogę po tych siedmiu dniach, jestem w mentalnej rozsypce i nie potrafię, po prostu nie potrafię się uśmiechnąć teraz.
|
|
 |
Proszę Cię wróć. Wróć i ponownie zamieszkaj w moim życiu. Od nowa stwórzmy nasz idealny świat. Wróć kochanie, bo ja naprawdę nie mam już siły tęsknić.
|
|
 |
Ty może nie wiesz, lubię jak się śmiejesz,
ja wiem jedno to wszystko proste dla mnie nie jest.
Gdzie jest to coś, ty masz to coś a ja mam kłopot,
chodzi o to, że mam po co żyć dokąd ty jesteś obok.
Narazie minęliśmy się ze sobą, ale i tak pamiętam każde słowo, nie było ich sporo. / Pezet .
|
|
 |
Mam ochotę pić, a potem iść z tobą do ciebie. W niebie zapomnieli o nas, zakładam, że gdy pada deszcz, a nam się nic nie układa, skurwiele w niebie mają z diabłem romans. Jest tyle rzeczy, których nie zapomnę
|
|
 |
gubisz uczucia , jaki będzie finał ? / B.R.O.
|
|
 |
Zbyt dumni by do siebie wrócić , zbyt zakochani by zapomnieć . / net .
|
|
|
|