 |
Tłamsimy w sobie uczucia.. Boimy się mówić prawdę i boimy się otworzyć. Wystarczy zaufać. Ale tak naprawdę nie ufamy , bo boimy się odrzucenia lub cierpienia, i to jest silniejsze od nas..
|
|
 |
Rozmowy, uśmiechy, wymiany spojrzeń, wspólny śmiech i płacz. Wspomnienia , które bolą- kolejne wylane łzy..
|
|
 |
Miłość mierzy się w kilowatouśmiechach.
|
|
 |
Jestem jedną z tych wariatek, kochających kłótnie i bitwy na poduszki. Dogryzanie to u mnie codzienność, a nudę wyeliminowałam z życia. Mam nierówno pod sufitem, ale jak pokocham, nie widzę odwrotu.
|
|
 |
jestem ciekawa co byś zrobił , gdybym rozpłakała się tuż przy tobie . gdybyś był obok , tak blisko jak wtedy . przestałbyś udawać , że nic nas nie łączyło , przytulił i postarał się być taki jak wtedy ? `
|
|
 |
: wiesz czego brakowało mi wtedy najbardziej.? godzinnych rozmów. nie żadnych konkretnych.
wszystkich. nawet tych zupełnie bez sensu. brakowało mi tego uśmiechu.
tekstów typu ' mała mów co się dzieje, razem ogarniemy.' brakowało mi tej ironii w głosie.
brakowało mi tego łobuzerskiego uśmiechu. tego magicznego błysku w oczach. brakowało mi Ciebie, wiesz.?
|
|
 |
potrafił swoim uśmiechem rozpierdolić wszystkie moje kłopoty , bezkonkurencyjny .
|
|
 |
i najgorsza jest świadomość , że piszesz do niej to samo , co kiedyś pisałeś do mnie .
|
|
 |
na kolejnej , nudnej lekcji organizacyjnej wszyscy byli przymuleni - chłopacy siedzący z tyłu ze słuchawkami w uszach , inni prawie chrapali z głową na ławce , a ja siedziałam podparta na łokciu wpatrując się tępo w tablicę . po 30-minutowym monologu dotyczącym przedmiotowego systemu oceniania , nauczycielka wstając z krzesełka spytała :
- ktoś ma jakieś pytania ? . - uniosłam energicznie rękę w górę . po wskazaniu przez nią mojej osoby zapytałam patrząc w Twoją stronę :
- pani profesor , co to jest miłość ? - i w tym momencie poczułam na sobie wzrok wszystkich w klasie . nie , jednak nie wszystkich . ty nadal siedziałeś w tej samej pozycji . słyszałam tylko twoje ciche prychnięcie pod nosem . to była cała , konkretna odpowiedź , którą usłyszałam , i która zastąpiła mi wszystkie zbędne słowa .
|
|
 |
to okropne, że ktoś może złamać Ci serce, a Ty mimo to wciąż Go kochasz, tylko, że tymi połamanymi częściami...
|
|
 |
siedziała na wysokim, szkolnym parapecie. nałożyła kaptur i spuściła głowę. w słuchawkach leciała ich melodia, zamyśliła się przez nieuwagę, jej oczy wypełniły się świecącą substancją. chlipała sobie cichutko w najlepsze, gdy nieoczekiwanie poczuła czyjąś dłoń. jestem totalnym idiotą, wiem. przepraszam. nie chciałem tego kończyć. - już za późno. - na przyznanie się do błędu nigdy nie jest za późno, kocham Cię. - ja Ciebie też. nie mogła powstrzymać swoich uczuć i wtuliła się w jego ramiona.
|
|
 |
Proszę Pana ! Ja Pana tak cholernie kocham, że już bardziej się nie da !
|
|
|
|