 |
Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość.
|
|
 |
Trzeba wielu lat by znaleźć przyjaciela, wystarczy chwila by go stracić.
|
|
 |
Kochać jest łatwo. To, można powiedzieć, jak z samochodem: wystarczy włączyć silnik, dodać gazu i wyznaczyć sobie cel podróży. Ale być kochaną to tak jak przejażdżka z kimś innym, jego samochodem. Nawet, jeśli uważasz tego kogoś za dobrego kierowcę, zawsze pozostaje ten podskórny strach, że może się pomylić, a wtedy w ułamku sekundy wystrzelicie oboje przez przednią szybę na spotkanie śmierci. Być kochaną może oznaczać największy koszmar. Bo miłość to rezygnacja z panowania nad własnym losem. A co się stanie, jeśli w połowie drogi postanowisz zawrócić albo skręcić w bok, a nie masz na to jako pasażer żadnego wpływu?
|
|
 |
• Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
|
|
 |
•Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
|
|
 |
Mówisz, że to nasz świat, zgadnij jakie mamy plany. Wiesz czemu je znasz? Bo jesteśmy na nich sami.
|
|
 |
Dzięki Tobie zrozumiałam, że ten brzydki świat jest piękny, i nie liczy się tutaj nic, tylko momenty.
|
|
 |
' Więc nie odstaw tu czegoś, bo zniszczysz wszystkie plany. Wiesz, tylko przypominam, przecież wciąż sobie ufamy, przecież wciąż się kochamy, wciąż myślimy o tym samym.. '
|
|
 |
Mam na wyciągnięcie ręki szczęście, cel widzę częściej, daję słowo, oddałabym wszystko, żeby dziś być gdzieś z Tobą.
|
|
 |
Są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. Kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać, nikomu służyć, nikomu pomagać. Taka samotność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia. Zamyka się w sobie.
|
|
 |
Może jeszcze nie dzisiejszej nocy, nie za tydzień, nie za trzy miesiące, ale kiedyś na pewno. z czasem wszystko się uspokoi. Rany pokryją się delikatną blizną, której nie zdołam rozdrapać. Niekiedy dotknę jej tylko i przypomnę sobie. W głowie stanie mi obraz Jego uśmiechu, magicznego spojrzenia. W końcu całe moje życie wróci do normy. Podświadomość skończy poddawać mi chore pomysły, serce przestanie rozpaczać, a ja oduczę się kochać. Wystarczy poczekać. uda się. na pewno się uda.
|
|
 |
Nikt nie mówi mi co myśleć, ani gdzie mam iść. Nie muszę inaczej żyć dziś, teraz Ty.
|
|
|
|