|
czasami łudzę się, że coś się między nami zmieni. i wtedy uświadamiam sobie, że owszem - stanie się tak. w momencie, kiedy doliczę do nieskończoności.
|
|
|
nie jestem z nim z przyzwyczajenia. przyzwyczaiłam się go kochać.
|
|
|
im mocniej kogoś kochasz tym bardziej jesteś w stanie znienawidzić.
|
|
|
kiedy faceci zrozumieją, że kiedy podajemy im na talerzu swoje serce to nie po to, aby ubili je na kotlety?
|
|
|
najgorzej jest wtedy, gdy wiesz, że nie masz po co zostać, a i tak nie możesz odejść.
|
|
|
nauczyłeś mnie jak nienawidzić z miłości.
|
|
|
wiara podpowiada, by nie wypuścić nadziei.
|
|
|
Po co nam pięćdziesiąt lat szczęścia, skoro możemy mieć romans w tramwaju i wysiąść na innych przystankach?
Największe miłości to te, których nigdy nie było.
|
|
|
Nie chcę związku, chcę wpadać do Ciebie raz na jakiś czas, posłuchać o prozaicznych, codziennych sprawach, pograć w gry wideo, nic nie mówić innym o tej pokręconej relacji, być wolną, ale jednak Twoją, Ty wolny, ale jednak wierny mi. A pewnego dnia po prostu nie wyjdę. Zatrzymasz mnie pod kołdrą, za rękę, nadgarstek czy co tam, i prześpimy jeszcze trochę, szkołę, ważne spotkania, innych ludzi. Obudzimy się inni, uświadomieni, że z tego może wyjść coś dobrego. Zjemy śniadanie. Zawiążę Ci krawat i zapnę marynarkę.
|
|
|
"A jeśli Boga nie ma to co z Ciebie za Szatan?"
|
|
|
"Kobiety mają to do siebie, że oddają, oddają, oddają wszystko, co kurwa mają facetom. Swoje ciało, swój czas, swoje zainteresowania. Aż w końcu dla nich samych już nie zostaje nic. I w pewnym momencie się dziwią. Jak to, byłam taką zajebistą laską, a teraz on jest moim całym życiem i już mnie nie chce?''.
|
|
|
Miłość oznacza dawanie szans, gdy tak naprawdę wyczerpał się ich limit.
|
|
|
|