|
Powiem gorzko wypierdalaj, nie byłeś wart mnie widzę. Teraz śmiało mogę stwierdzić, że Cię kurwa nienawidzę.
|
|
|
Bezsilnie pięścią uderzam w twardą ścianę. Znowu w serce dostaję bolesną ranę.
|
|
|
Biegnę przed siebie i szukam tam szczęścia. To nie ciężka walka, to trudniejsze podejścia.
|
|
|
To co wczoraj kochałam, dziś rani moje serce. W sumie kocham nadal i to dla mnie jest obłędem.
|
|
|
Zranione serce krwawi, co zrobić dalej nie wiem. Znów mam tego dosyć, a nie chcę żyć bez Ciebie.
|
|
|
Wyjdź, nie wracaj, to koniec, nie przepraszaj. Obojętność me serce wieczorami ochładza.
|
|
|
Gdy wszyscy Cię opuszczą, w końcu uświadomisz sobie to, na kim tak naprawdę Ci zależało.
|
|
|
Przepraszam, bo zniszczyłam w sobie miłość. Nie chcę nic więcej, zgiń. Odejdź proszę. Błagam.. Nie chcę czuć żadnych niszczących mnie emocji. Nie chcę patrzeć w Twoje oczy. Nie chcę już Twojego serca. Nie chcę Ciebie. Nie chcę niczego więcej. Przepraszam, bo pokochałam zbyt mocno. Chcę przeminąć, zniknąć, ulotnić się we wszechświecie. Nie mam sił, by walczyć. Mam dosyć tej tęsknoty, która poszarpała moje serce. Nigdy więcej nie pokazuj mi się na oczy. Wyjdź, proszę. Przecież jestem egoistką. Przecież ja nie walczyłam o nas całym moim tchem i duszą. Przecież nie płakałam za każdym razem, gdy ogarniał Cię smutek. Przecież nie byłeś dla mnie najważniejszy. Zapamiętaj, że nawet jeśli kochasz kogoś kurewsko mocno, musisz pozwolić mu odejść i być szczęśliwym z kimś innym, bo przestałeś być dla tej osoby ważny. Zabiła mnie miłość, witam w świecie zranionych dusz. Uciekam w zapomnienie. Moje serce pękło w pół.. Przepraszam..
|
|
|
Umarła w nas nadzieja, umarła w nas miłość. Dziś składam w całość swoją zszarganą bezsilność.
|
|
|
Przecież miało być dobrze, sam świetnie o tym wiesz. Twoje życie, Twój wybór, z resztą rób już co chcesz.
|
|
|
|