 |
|
Kiedy uchyliłam drzwi do jego pokoju , zobaczyłam jak siedzi na kancie łóżka , z twarzą schowaną w dłoniach . Przykucnęłam przed nim , z poważną miną bo wiedziałam że coś się stało . Próbowałam odsłonić jego twarz , ale zapierał z taką siłą że nie dałam rady . - co się dzieje ? , szepnęłam najciszej jak się dało . Podniósł na mnie wzrok i patrząc mi głęboko w oczy odpowiedział łamiącym się głosem - zdradziłem cię - myślałam że grunt zawali mi się pod nogami , ale nie potrafiłam krzyczeć , płakać , uderzyć go w twarz . Usiadłam blisko niego , chwytając jego trzęsące się dłonie . Przyłożyłam jego głowę do klatki piersiowej tuląc go jak nigdy dotąd mocno . - Przepraszam , wiem dupek jestem , ale ja cię kocham a do niej , nic nie czuję , tak bardzo cię przepraszam . - Łzy z jego policzek spływały na moje dłonie , nie potrafiłam w tamtej chwili odpowiedzieć " ja ciebie też " , ale to była jedyna myśl w mojej głowie.
|
|
|
|
nie pyta czy masz na nią czas. nagle staje w Twoich drzwiach.
ukryć się przed nią nie umiesz. znika przy niej cały strach.
choć kiedyś skończy się i tak. dziś nie chcesz widzieć nic więcej.
bronie się, ciągle mówię nie, to nie dla mnie. niech wszystko będzie tak jak dawniej.
zostaw mnie, odejdź tam gdzie chcesz.
niech na zawsze wszystko będzie tak jak dawniej.
|
|
|
|
wiem kiedy odejść, choć milczysz o świcie.
Między jednym papierosem, a dziesiątym.
Może właśnie dlatego nadzieja umiera ostatnia.
Ale jednak umiera. Za dużo przy niej paliłeś.
Moja, cała w zmarszczkach i z siwizną na skroniach.
Bliska i świadoma swego końca.
Potknęła się na schodach, złamała serce.
Głupia i naiwna ufnością, że każdej nocy we mnie będziesz.
|
|
|
|
I try not to cry, so I place it all behind me.
|
|
|
|
Kochany powiedz . .
Będzie jeszcze tak, że dusza rozkwitnie tęczą barw, rozbłyśnie w słońcu,
a ja wyciągnę ramiona ku niebu ciesząc się że żyję, jestem ?
Że będzie cieszył żółty liść i pierwszy śnieg na trawie.
Nie będzie straszył krótszy dzień,
a anioł przeprowadzi nocą za rękę przez złe sny ?
Nie ma Cię przy mnie w tej chwili.
Chowam się przed światem, ocierając łzy.
Kochany napisz proszę, że odnajdę jeszcze sens . .
|
|
|
|
Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie miał oczy. Po drugim będę wtajemniczać cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim będę opowiadała Ci przez łzy jak bardzo żałuje,że pozwoliłam mu odejść i jak bardzo go kocham.Po czwartym będzie mnie rozkurwiało od środka a na usta cisną się tylko literki, które tworzą jego imię. Po piątym zacznę drzeć ryja jak bardzo go kocham. Po szóstym zadzwonię do niego i powiem, powiem kurwa to wszystko co siedzi we mnie w środku,wszystko co jestem w stanie powiedzieć na ten temat. Po kolejnych będę już tylko najebana i mam nadzieję,że nic nie będę pamiętała.
|
|
|
|
Jesteś mi droższy nawet od życia
Ci co nie wierzą są nam niepotrzebni
Nie dosięgną serca z piersi o północy
Nie zapomnij mojego oddechu
|
|
|
|
Każdy człowiek zna wielkość swego cierpienia
i jest świadomy zupełnego braku sensu życia.
|
|
|
|
Teraz już wiem o co w tym wszystkim chodzi.
Wiem, że żadne z nas nie ma odwagi już napisać pierwsze i,
że żadne z nas najwidoczniej nie ma już siły walczyć o to co
i tak po raz kolejny zawali się po kilku dniach,
kłótnia za kłótnią, aż w końcu znowu nie będziemy się znać.
|
|
|
|
problem polega na tym że zbyt długo żyję tym co się już zakończyło
|
|
|
|
uzależniona od Jego kłamstw, żyła nadzieją którą on
wypluwał jej z pogardą do słuchawki telefonu.
|
|
|
|
Otwieram kartkę i wszystko mi leci z rąk, ze wszystkich twarzy na świecie mam zabić właśnie ją.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
