 |
zawsze czuję to w powietrzu, widzę to w otoczeniu. to, że będą te dni, lepsze od innych. nie wiadomo czy za miesiąc, za dwa czy za pięć. ale zawsze gdy to czuję, mogę być pewna, że będą. chociaż na chwile. i to mnie trzyma na duchu, to że przeżywam te normalne i gorsze dni, po to żeby przez chwile przeżyć coś niesamowitego./emilsoon
|
|
 |
idzie wiosna, zaczyna się wszystko. nowe przygody, nowe znajomości, nowe wspomnienia. nowe wszystko. nowe - czego się obawiam. /emilsoon
|
|
 |
drugi raz w życiu, widziałam łze na Jego policzku. dlaczego ? proste, myśl o tym, że mogłoby nas nie być. /emilsoon
|
|
 |
tylko On potrafi narobić mi siary przed znajomymi, sąsiadami i rodziną, i tylko mi głupio, mimo że robiłam gorsze rzeczy, ale i tak Go Kocham, bo co jak co, bynajmniej nie jest nudno./emilsoon
|
|
 |
ja pierdole, czy twoje ciało samo się puszcza, bez użycia mózgu, czy twój mózg robi to świadomie ? /emilsoon
|
|
 |
boisko - jedyna rzecz jaką uwielbiam w tym mieście, oraz ludzi którzy tam przebywają./emilsoon
|
|
 |
czemu jej twarz tak strasznie mnie wkurza i jej imię wywołuje u mnie złość ? w sumie nic mi nie zrobiła, oprócz tego, że mój chłopak ją podrywał, uważa się za pępek świata, zawsze musi być najważniejsza i wszędzie, wszyscy uważają ją za nie wiadomo kogo- ja już nie istnieje, jest zbyt ładna, zabiera mi jedyną najbliższą kuzynkę, i jestem pewna tego, że podoba się mojemu chłopakowi. a tak to nic mi przecież nie zrobiła nie? po prostu zabiera mi to co moje./emilsoon
|
|
 |
nie rozumiem czemu akurat zapach papierosów i piwa, kojarzył mi się z Nim najbardziej./emilsoon
|
|
 |
olać to wszystko. teraz będę cyniczna i egoistyczna. taką którą mnie uczycie być na własne życzenie. tak, wy, najbliżsi. /emilsoon
|
|
 |
kurwa, no. czemu wszyscy mnie zawodzą ? jedna z najbliższych osób mi żeńskich, i jedna z dwóch której ufam. matka, znajomi, ze szkoły, z podwórka. wszyscy. tak niech wszyscy się do mnie obrócą plecami./emilsoon
|
|
 |
pozwól mi wyjechać na zawsze z tego miasta. pozwól mi spokojnie żyć./emilsoon
|
|
 |
i znowu czuję strach, przed wszystkim, życiem, ludźmi, miastem. znowu brak chęci życia. znowu nie widzę sensu życia. znowu boję się przyszłości. znowu boje się każdego ruchu. znowu nie wiem co mam robić. znowu w bani mętlik. znowu. znowu czuję że nie mam w nikim wsparcia, znowu muszę sobie radzić sama. i tak od dwóch lat, każdej wiosny./emilsoon
|
|
|
|