 |
Nosze w sobie niesamowity bałagan.
W głowie,
w sercu,
w życiu
i znów leżę na tej przeklętej podłodze
i wiem,
że muszę wstać,
ale wcale mi się nie chce.
|
|
 |
Trzeba wszystko uporządkować.
Musisz się zdecydować,
czego chcesz się trzymać.
Musisz wiedzieć,
co trwa,
a co przeminęło.
I czasami ustalić,
czego nigdy nie było.
I musisz sobie pewne rzeczy odpuścić.
|
|
 |
Kiedyś,
po jakimś czasie,
spotkamy się w kawiarni
albo w metrze.
Będziemy próbowali się nie rozpoznać
albo nie zauważyć,
szybko odwrócimy się od siebie.
Będziemy wstydzili się tego,
co stało się z naszym “my”,
co z niego zostało.
Nic.
Dwoje obcych sobie ludzi
ze wspólną pozorną przeszłością,
której tak długo
i tak bezwstydnie pozwalali się okłamywać.
|
|
 |
Miałem ochotę przestać istnieć.
Nie,
nie popełnić samobójstwo,
nie umrzeć,
ale przestać istnieć.
Zamienić się w nic.
|
|
 |
Ludzie wierzą,
że będą szczęśliwi,
jeśli przeprowadzą się w jakieś inne miejsce,
lecz przekonują się,
że to tak nie działa.
Gdziekolwiek się udasz,
zabierasz tam siebie.
|
|
 |
Skąd wiesz kiedy to już koniec?
Może kiedy bardziej
kochasz wspomnienia,
niż osobę,
która stoi przed Tobą.
|
|
 |
|
[…] im dłużej panuję cisza, tym trudniej ją przerwać.
|
|
 |
Na samą myśl, że Cię mam, serce rośnie mi w szczęściach.
|
|
 |
Skonfiskował mi Pan serce.
|
|
 |
Dzisiaj chcę pamiętać tylko to co było dobre. Wymarz zły obraz, a pokonasz każdy problem. Nie bierz na siebie winy za wybory ludzi.
|
|
 |
Tej zimy trudniej jest usłyszeć ludzi śmiech, gdzieś są ukryte pod maską kłamstw tęsknoty w nas. W blasku świec cały dom, obok mnie pusto wciąż czegoś jest żal, kiedy zbliża się noc, choć Ciebie brak chcę dziś poczuć magię tych świąt..
|
|
 |
Wystarczy tak mało, niedostrzegalny powiew wiatru, by sprawy lekko się przesunęły i to, za co jeszcze przed chwilą człowiek gotów był oddać życie, nagle ukazuje się jako pozbawiony treści bezsens. [Milan Kundera]
|
|
|
|