 |
co dzień moje serce przybierało inną pozę. raz było wygięte z bólu, raz wykrzywione z zażenowania, raz kształtne z miłości, innym razem wolało być ciągle w ruchu z nieopanowanej radości. aż w końcu przyszedłeś ty. to ty sprawiłeś, że moje bardzo kreatywne serce zamieniło się w gruzowisko, które od tej pory nie czuje bólu, zażenowania, miłości, radości. jest niczym.
|
|
 |
"-co się dzieje?!" z takim przebudzeniem moja mama wleciała do mojego pokoju. pewnie znów krzyczałam, rzucałam się i wyłam na cały dom, znów musiałam mamie sprzedać bajkę, że miałam zły sen. jednak w środku przeżywałam katusze, znów śniłeś mi się ty. znów wołałam twoje imię, znów prosiłam byś został. wszystko dzieje się znów. wszystko ciągle się powtarza, bezustannie przypomina mi o tobie. choć próbowałam być silną, pozdrawiać ciebie na ulicy środkowym palcem i pluć ci pod nogi, to wieczorem mój rozum szedł spać, a budziły się maluteńkie kawałeczki błyszczące jak diament, które kiedyś były częścią mojego serca. to one wciąż miały wypisane na swojej strukturze twoje imię, i wciąż upominały się o więcej ciebie.
|
|
 |
siedząc sama w pokoju zastanawiałam się co robisz, czy też jesteś sam, czy myślisz o mnie, tak jak ja o tobie. poczułam dreszcz, nagły podmuch wiatru, potem huk i krzyk zrozpaczonego dziecka. zleciałam na dół. to tylko mój brat zbił kolejny ulubiony kubek mamy. liczyłam na jakieś efekty specjalne, chciałam coś poczuć, przeżyć, a tym czasem musiałam zbierać pobite szkło. jeden odłamek wbił mi się w środek dłoni. wyjęłam go, a z dziury zaczęła sączyć się krew, a ja poczułam jej woń, delikatną. w jednej chwili moja ręka znalazła się przy moich ustach, a krew powoli wpływała mi do ust. oszalałam, tak, zdecydowanie mam kurwa na bani, ale to przez ciebie, bo to ciągłe myślenie o tobie doprowadza mnie do szaleństwa.
|
|
 |
no i co mała mówisz że jesteś lepsza? w byciu kurwą na pewno. /
smajlovva
|
|
 |
gwałcisz spojrzeniem, demoralizujesz uśmiechem.
|
|
 |
-Istna z Ciebie księżniczka. Gdzie podziałaś księcia? -Uciekł z tą dziwką z bajki obok. / paramorelove .
|
|
 |
- tańczysz jak dziwka! - sorry , ale dziwki nie tańczą / ?
|
|
 |
kochać kogoś bez odwzajemnienia
to jak palić fajkę bez zaciągnięcia.
|
|
 |
narysowałam Ci mapę do serca, ale całkowicie zapomniałam, że byłeś zagrożony z geografii .
|
|
 |
kocham cię jak matematykę!
|
|
 |
optymistką skarbie , to ja byłam wtedy kiedy mama powiedziała że kupi mi lalkę , a ja jej wierzyłam.
|
|
 |
to nie dlatego gościu, że jesteś brzydki ale miałam dość faceta w wydaniu męskiej dziwki
|
|
|
|