 |
kochała go, był jej potrzebny bardziej niż woda na pustyni .
|
|
 |
może sobie nie radzę ? może chciałabym żeby było inaczej ? a może po prostu chciałabym umrzeć ? i co z tego ? Ciebie i tak to nie obchodziło, nie obchodzi i nigdy nie będzie obchodziło .
|
|
 |
chciałabym kiedyś wziąć do ręki kieliszek wódki i napić się za szczęście, a nie wciąż pić tylko przez to, że cierpię .
|
|
 |
każdy się spina, nawet kurwa pojebana rodzina .
|
|
 |
a ona po prostu chciała znaleźć kogoś, kto zasługuje na jej miłość .
|
|
 |
nie lubię jak się nie odzywa kiedy go potrzebuję, cholernie mi go wtedy brakuje .
|
|
 |
taki sam jak inni ? a może inny ?
|
|
 |
Ludzie mówią, że bardzo się zmieniłam. Prawda jest taka, że dorosłam. Przestałam pozwalać ludziom mną dyrygować. Nauczyłam się, że nie zawsze można być szczęśliwym. Zaakceptowałam rzeczywistość.
|
|
|
|