|
I wciąż powtarzaj, że jeszcze kiedyś się spotkamy,że odnajdziemy się w tym tłumie w tej codzienności, pełnej szumu, zła i nienawiści, obiecaj mi to.
|
|
|
|
Kiedy patrzę w niebo, widzę Twój uśmiech, jest mi lepiej. / Endoftime.
|
|
|
Ludzie zawodzą, mimo szczerych chęci.
|
|
|
Ostatni raz spojrzę w twoje oczy, potem tak po prostu odejdziemy, każde w swoją stronę, zmierzając ku nowym problemom.
|
|
|
Doceniam Cię mimo wszystko, ale kurwa, nie rań nigdy więcej.
|
|
|
Tak po prostu zrezygnowaliśmy z siebie.Coś się wypaliło, serce milczy i tęskni,ale dziś zrobiłabym to samo, dziś nadal bardziej cenię innych, niż swoje własne dobro.
|
|
|
- Chciałbym wiedzieć, co ci jest - powiedział. - Czy mogę Ci jakoś pomóc?
- W czym można człowiekowi naprawdę pomóc - rzekła. Odgarnęła swoje ciężkie, brązowe włosy i milczała chwilę. Widziała, iż patrzy na nią aż do bólu oczu. - Każdy musi sobie sam dawać jakoś radę - rzekła. - Cóż więcej?
|
|
|
Tak często się gubi, tak często nie wie gdzie iść. Upada po, by znów wstać. Czasami ironicznie się śmieje, a potem znów dostaje po mordzie. Tak rzadko jest odwiedzane przez szczęście, częściej przez smutek, ból, niepowodzenia i tęsknotę, wierni przyjaciele, zawsze są, opuszczają na chwilę, wtedy wraca szczęście, ale jego wizyty są krótkie. I tak biegnie jego czas, aż w końcu dociera do drzwi z napisem "koniec". Wtedy zaczyna żałować, że tak mało zrobiło, tak mało widziało i tyle osób skrzywdziło.Lecz jest za późno. Drzwi otwierają się ŻYCIE, wchodzi, zostawiając w sercach innych tęsknotę za sobą.
|
|
|
|